[ Pobierz całość w formacie PDF ]
spotkanie. Nie zdą\yły nawet zagrać w którąś z gier ani wybrać się na przeja\d\kę kolejką. Mary była pewna, \e mają jeszcze du\o czasu, wolała więc posiedzieć z siostrą na ławce i porozmawiać. Chwilę pózniej Rebeki ju\ nie było. Mary zdziwiła się, widząc ojczyma za kierownicą auta, szczególnie \e rok temu spowodował wypadek, w wyniku którego jego samochód poszedł do kasacji. Zabrano mu te\ prawo jazdy za prowadzenie po pijanemu. A zatem teraz jezdził bez prawa jazdy. Mary obawiała się tak\e, \e ojczym w ka\dej chwili mo\e znów zacząć pić. Jakim prawem nara\a Rebekę na takie zagro\enie? Gdy próbowała z nim na ten temat porozmawiać, ostrzegł ją, \e powinna zająć się swoimi sprawami, bo inaczej mo\e tego gorzko po\ałować. Mary była emocjonalnie wykończona, ale Miz Witty nalegała, by wybrała się na tańce. Najchętniej przepłakałaby całą noc, jednak czuła się zobowiązana wobec swojej pracodawczyni. Dzień Zało\yciela był dla Miz Witty bardzo wa\ny. Pochodziła z rodu zało\yciela miasteczka, a Bonner Wittering był jego ostatnim męskim potomkiem. Na myśl o nim Mary poczuła niemiłe ukłucie w sercu. Jak mógł opowiadać wszem i wobec o ich pocałunku? Za ka\dym razem, gdy o tym myślała, miała ochotę zapaść się pod ziemię. Cały czas się z niej naśmiewał! Główną salę ratusza udekorowano setkami świątecznych lampek, które przypominały gwiazdy, a na scenie grała popularna miejscowa kapela. Kilka par tańczyło na parkiecie w rytm wolnej ballady. Pod ścianą ustawiono stoły, które wprost uginały się od smakołyków przygotowanych przez mieszkanki Wittering. Starsze osoby mogły chwilę odpocząć na rozstawionych wokół sali metalowych krzesłach. Mary bardzo lubiła tańczyć, ale tym razem nie miała ochoty. Najchętniej schowałaby się w jakimś ciemnym kącie. Cały czas myślała jedynie o Bonnerze i Rebece. Niestety, Wittering było jednym z niewielu miejsc na świecie, gdzie liczba samotnych mę\czyzn przewy\szała liczbę niezamę\nych kobiet, dlatego ze względu na Miz Witty Mary musiała przybrać radosny wyraz twarzy, tańczyć i śmiać się z innymi. Starała się nie zwracać uwagi na Bonnera Witteringa. Ale nie sposób było nie zauwa\yć Lee, która w czarnej, obcisłej spódnicy wyglądała niczym modelka. Była taka wysoka, taka szczupła, taka elegancka, taka wykształcona. Za ka\dym razem, gdy Mary na nią patrzyła, czuła się coraz brzydsza i coraz bardziej zaniedbana. Piosenka dobiegła końca i Mary uśmiechnęła się grzecznie do swojego partnera. Chciała napić się ponczu, ale ledwo zrobiła dwa kroki, gdy zderzyła się z kimś wysokim i postawnym. Musiał to być mę\czyzna, du\y mę\czyzna. Przepraszam, nie patrzyłam, gdzie... Podniosła głowę i spojrzała prosto w ciemne oczy Bonnera Witteringa. Nic się nie stało, panno O Mara powiedział niemal szeptem. Ludzie często na mnie wpadają. Nie uśmiechnął się, choć kąciki jego ust lekko dr\ały. Nie jesteś pierwszą kobietą, która dziś na mnie nadepnęła. Podał jej dłoń. Tak naprawdę chciałem cię zaprosić do tańca. Wskazał na rozświetlony setkami świątecznych lampek parkiet. Będziesz mogła po mnie do woli deptać. Jestem pewien, \e to ci się spodoba. Mary sama nie wiedziała, w jaki sposób znalazła się w jego ramionach. Ju\ chwilę pózniej kołysali się w takt romantycznej ballady. Mary wpatrywała się w przód jego białej koszuli. Nie chciała się do tego przyznać, nawet sama przed sobą, ale uwa\ała, \e Bonner wygląda dziś niezwykle pociągająco. W czarnych spodniach, be\owej marynarce i rozpiętej pod szyją śnie\nobiałej koszuli przypominał księcia z bajki. I jak pachniał! W dodatku świetnie tańczył. Przyciskał ją mocno i delikatnie gładził dłonią jej plecy. Pięknie dzisiaj wyglądasz wyszeptał, patrząc jej głęboko w oczy. Choć próbowała skoncentrować się na jego koszuli, nie była w stanie się powstrzymać, by nie spojrzeć na jego twarz, włosy, ramiona. Wydawało się im, \e czas zatrzymał się w miejscu. Po chwili Taggart odezwał się cicho: Przykro mi z powodu tego, co się dzisiaj stało. Z Rebeką. Skąd o tym wiesz? Widziałem całe zajście. W jego głosie słychać było współczucie. Myślałaś kiedyś o oddaniu tej sprawy do sądu? Ja? Mary pokręciła przecząco głową. Mama napisała w testamencie, \e chce, bym zajmowała się Rebeką przez część roku. Joe nie \yczył sobie tego, więc wniósł sprawę do sądu o pozbawienie mnie praw do opieki nad siostrą. W efekcie mogę jedynie spędzić z nią dwa pierwsze tygodnie sierpnia na jej urodziny i co drugą Gwiazdkę. Z trudem powstrzymywała łzy. Ponadto Joe nie mo\e się przeprowadzić, nie informując mnie o tym. Decyzja sądu rozwścieczyła go. Postanowił robić wszystko, by trzymać Rebekę z dala ode mnie. W ostatniej chwili odwołuje umówione wcześniej spotkania albo tak jak dzisiaj, pojawia się kilka godzin wcześniej i zabiera ją przed czasem. Wierzchem dłoni otarła spływającą po policzku łzę. Ale w końcu jest jej ojcem, a sądy rzadko kiedy odbierają rodzicom prawo do opieki nad dziećmi. Pierwszy sierpnia wypada ju\ w ten piątek, więc będziemy mogły spędzić razem całe dwa tygodnie. Tej jednej rzeczy nie mo\e nam odebrać. ROZDZIAA DWUNASTY Taggart był spakowany i gotowy do wyjazdu. Po\egnał się z Pauline i Ruby, następnie zjadł śniadanie w towarzystwie Miz Witty i Mary, co nie było łatwe, choć od czasu Dnia Zało\yciela ich wzajemne stosunki uległy zmianie. Choć nadal nie nale\ał do ulubieńców Mary, radość, jaką odczuwała w związku ze zbli\ającym się przyjazdem Rebeki, zdawała się przyćmiewać wszystko inne. Pojechała po siostrę ponad pół godziny temu, powinna więc wrócić lada moment, a Taggart nie chciał być przy tym obecny. Nie zamierzał przedłu\ać agonii, jaką było dla niego
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
IndeksCourths Mahler Jadwiga Tajemnicza miĹoĹÄ Marleny (Tajemnica siostry Marleny)Alcott Luisa May Dluga i zgubna pogoĹ miĹosnaKathleen Eagle CĂłreczka tatusia MiĹoĹÄ ci wszystko wybaczy331. Cox Maggie MiĹoĹÄ w Buenos Aires68 Fortuna i miĹoĹÄ Morgan Sarah03 Mary Leo Internet i miĹoĹÄ1033. Colter Cara MiĹosny bukietTaylor Janelle 10 Wszystko dla miĹoĹciRoberts Nora MiĹoĹÄ i paragrafBroadrick Annette Nie proszÄ o miĹoĹÄ
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmediatorka.pev.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|