[ Pobierz całość w formacie PDF ]
chciała ją obejrzeć inna klientka. To znaczy, że ta sukienka była dla kogoś zarezerwowana? Alesander wzruszył ramionami. To nie ma żadnego znaczenia. Ale czy ta osoba nie będzie rozczarowana, że sukienka została sprzedana? Pewnie będzie uśmiechnął się. Opadła na oparcie fotela, splatając dłonie. Zauważył, że zrobiła sobie również manicure i teraz miała paznokcie pomalowane na jaskrawą czerwień. Musiał przyznać, że nie zmarnowała tego popołudnia. Dziękuję ci za ubrania i za wszystko inne. Wydaje mi się, że kupiłaś za mało rzeczy. Chyba żartujesz? obruszyła się. Przecież tego jest całe mnóstwo! Nawet nie chcę myśleć, ile to wszystko kosztowało. Ale za fryzjera zapłaciłam sama. Nie chciałam, żebyś pomyślał, że cię wykorzystuję. Chyba nie mówiła poważnie? A może to była kolejna taktyka, która miała uśpić jego czujność i przekonać, że chodzi jej wyłącznie o uszczęśliwienie dziadka przed śmiercią? %7ładna z kobiet, które znał dotychczas, nie była aż tak naiwna i żadnej nie przerażała perspektywa korzystania z cudzych pieniędzy. Ale z drugiej strony, żadna nie zrobiła czegoś takiego jak Simone. Dlaczego zadawała sobie tyle kłopotu, żeby uszczęśliwić staruszka? Nie rozumiał, ale nic go to nie obchodziło, skoro w rezultacie miał dostać resztę winnicy, a dziewczyna nie zajdzie w ciążę i nie będzie składać roszczeń do jego majątku. Natomiast podobał mu się jej rumieniec. Wyglądała z nim doskonale i nie potrafił się powstrzymać, by na nią nie zerkać. Podobała mu się też jej fryzura. Słońce wpadające przez szklany dach ładnie rozświetlało miedziane pasemka. Ale ponieważ wciąż nie ufał jej motywom, nie miał zamiaru o tym wspominać, żeby jej zanadto nie zachęcać. Zmienił bieg i wszedł w ciasny zakręt. Zachowaj swoje pieniądze na czas, gdy wrócisz do domu mruknął szorstko. Przydadzą ci się. Poczuła się tak, jakby wylał jej na głowę kubeł lodowatej wody. Ale właściwie dlaczego te słowa ją uraziły? Umowa była jasna. Alesander był dla niej tylko rozwiązaniem problemu, a ona dla niego drogą do osiągnięcia celu. Spojrzała na jego mocny profil. Czego się tak obawiasz? O czym mówisz? Przy każdej okazji przypominasz mi, że to tylko tymczasowa umowa. Dobrze o tym wiem. Przecież sama to zaproponowałam. Nie mam pojęcia, o co ci chodzi. Mam wrażenie, że podejrzewasz, że ja skrycie dążę do stałego związku. Alesander nachmurzył się. Mam tylko twoje słowo na to, że tak nie jest. Zamierzam podpisać kontrakt, w którym będzie to wyraznie napisane. Będzie tam również warunek, który postawiłam na samym początku: żadnego seksu. Kiedy mi w końcu uwierzysz? Jesteś doskonałą partią, ale wolałabym nie być zmuszona do tego małżeństwa. Nie chcę być twoją żoną i robię to tylko dla Felipego. A gdy Felipe odejdzie, chcę jak najszybciej uzyskać rozwód. Mam nadzieję, że to również zostanie zapisane w umowie. Alesander znów zmienił bieg i wszedł w zakręt, za którym zaczynał się podjazd w górę prowadzący do domu jej dziadka. Dopilnuję, żeby rozwód przeprowadzono jak najszybciej. Nie będziesz musiała długo czekać na odzyskanie wolności. Doskonale. To znaczy, że się rozumiemy. Och tak mruknął przez zaciśnięte zęby. Rozumiemy się doskonale. Następnego ranka, gdy przyrządzała śniadanie, na zewnątrz rozległ się głośny łomot. Co to jest? warknął Felipe i wyjrzał przez okno. Nie wiem. Wzruszyła ramionami, stawiając przed nim talerz z jajkami. Wyjdę i sprawdzę. Ranne powietrze było świeże i rześkie. Zanosiło się na słoneczny dzień, ale na razie chłód szczypał jej odsłonięte ciało. Pożałowała, że nie wzięła kurtki. Splotła ramiona na piersi i poszła w stronę, skąd dochodził dzwięk. Za zakrętem dostrzegła zaparkowany samochód. Ktoś pracował wśród krzewów winorośli w miejscu, gdzie podpórki załamały się pod ciężarem pędów. Przypomniała sobie, że Alesander wspomniał, że każe je naprawić. Wtedy nie zwróciła na to uwagi, ale widocznie mówił poważnie i przysłał robotników. Zapewne chciał się zabezpieczyć przed kolejnymi szkodami, zanim przejmie resztę winnicy, ale nawet jeśli robił to dla własnej korzyści, nie zwalniało jej to z obowiązku gościnności. Buenos dias! zawołała, przekrzykując hałas młota. Może przynieść panu śniadanie albo coś do picia? Chętnie napiję się kawy odpowiedział znajomy, głęboki głos. Alesander jedną ręką odgarnął pędy winorośli i odwrócił się w jej stronę. To ty? Co ty tu robisz? zdumiała się.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
IndeksAgatha Christie Zagadka BĹÄkitnego Expresu _Tajemnica BĹÄkitnego Expressu_100_sposobow_na_zglebienie_tajemnic_umyslu_100tajGR845. McCauley Barbara Tajemnicza kelnerkaCartland Barbara Tajemnica dolinyTajemnice uwodzeniaHarris Raye Lynn HiszpaĹski torreador181. Margaret Mayo Lato w HiszpaniiJackie Braun SĹoĹce nad winnicÄ
Courths Mahler Jadwiga Tajemnicza miĹoĹÄ Marleny (Tajemnica siostry Marleny)32203.Z1.01u. Prowadzenie wywiadu chorobowego
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plannkula.pev.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|