[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wynagrodzenie. - Po mnóstwie telefonów, które normalnie wydzwonilibyśmy w miesiąc, udało nam się zdobyć dwie butelki. - Pam miała naprawdę posępną minę. - Nie stać nas na nie. Mój stwórca zawsze zachowywał się jak prawdziwy biznesmen, ale w tym roku przesadził. Royalty nie można za długo trzymać, no wiesz, przez domieszkę prawdziwej krwi... A teraz on się martwi, że dwie butelki to za mało. Tyle legend krąży wokół Drakuli, że skąd wiadomo, czy to prawda? Eric słyszał, że Drakula pije tylko royalty albo... prawdziwą. - Prawdziwą krew? Ale to nielegalne, o ile nie masz chętnego dawcy. Każdy wampir, który sięgnął po ludzką krew (wbrew woli ofiary), podlegał karze śmierci przez przebicie kołkiem lub spalenie na świetle słonecznym - zależnie, co sam wybrał. Egzekucji dokonywał zwykle inny wampir, opłacany przez władze stanowe. Osobiście uważałam, że każdy wampir, który wyssał krew wbrew woli człowieka, zasługuje na egzekucję, bo przecież tylu było wampirzych wielbicieli, którzy więcej niż z radością oddaliby swoją. - I żadnemu wampirowi nie wolno zabić Drakuli ani nawet go uderzyć - powiedziała Pam, idealnie wstrzeliwując się w moje myśli. - Oczywiście, nikt tu nie chce atakować naszego księcia - dodała pośpiesznie. Jasne, pomyślałam. - Jest otoczony taką czcią, że każdy wampir, który by go zaatakował, musiałby spotkać się ze słońcem. Oczekuje się też od nas, że wesprzemy księcia finansowo. Zastanawiałam się, czy inne wampiry miały też myć za niego kły. Drzwi do biura Erica otworzyły się tak gwałtownie, że aż się odbiły od ściany i zamknęły z powrotem. Zaraz otworzyły się ponownie, ale już delikatniej, i z biura wyszedł Eric. Musiałam rozdziawić usta. Wyglądał tak, że chciałoby się go zjeść. Eric jest bardzo wysoki, bardzo szeroki w ramionach i bardzo jasnowłosy, a tej nocy nosił smoking, i to nie taki z wieszaka. Uszyto go specjalnie dla Erica, który wyglądał w nim lepiej niż którykolwiek James Bond. Czarny materiał bez najmniejszego paproszka, śnieżnobiała koszula, ręcznie wiązana muszka pod szyją i jego przepiękne włosy opadające falami na plecy... - James Blond - mruknęłam. Oczy Erica płonęły podnieceniem. Bez słowa przechylił mnie, jakbyśmy tańczyli, i pocałował jak wcielony diabeł - usta, język i cały przyległy komplet. O rety, rety, rety. Cała dygotałam, kiedy pomógł mi się wyprostować. W promiennym uśmiechu odsłonił kły. Zwietnie się bawił. - Mnie też miło cię widzieć - powiedziałam cierpko, kiedy już miałam pewność, że odzyskałam oddech. - Moja smakowita przyjaciółka - powiedział i się skłonił. Nie byłam pewna, czy rzeczywiście można mnie nazwać przyjaciółką, i musiałam uwierzyć mu na słowo, że jestem smakowita. - Jakie mamy plany na wieczór? - zapytałam, mając nadzieję, że mój gospodarz szybko się uspokoi. - Będziemy tańczyć, słuchać muzyki, pić krew, oglądać występy i czekać na pojawienie się hrabiego - odpowiedział Eric. - Tak się cieszę, że będziesz tu dziś w nocy. Mamy wielu gości specjalnych, ale ty jesteś jedyną telepatką. - W porządku - odparłam słabo. - Wyglądasz dziś wyjątkowo ładnie - odezwał się Lyle. Stał tuż za Erikiem i nie zauważyłam go wcześniej. Lyle - drobny, o wąskiej twarzy i nastroszonych czarnych włosach - nie miał prezencji, jakiej Eric dorobił się po tysiącu lat życia. Przybył do nas z Alexandrii; stażował w niezwykle popularnej Fangtasii", bo chciał otworzyć własny bar dla wampirów. Trzymał w rękach małą przenośną lodówkę i bardzo pilnował, żeby jej nie przechylać. - Royalty - wyjaśniła bezbarwnym głosem Pam. - Mogę zobaczyć? - zapytałam. Eric uniósł wieko i pokazał mi zawartość: dwie niebieskie butelki (na błękitną krew, jak przypuszczałam) z etykietkami opatrzonymi logo w kształcie diademu i wypisanym gotykiem słowem Royalty". - Bardzo ładne - powiedziałam rozczarowana. - Będzie zadowolony - powiedział Eric; jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby był aż tak szczęśliwy. - Robisz wrażenie dziwnie pewnego, że... że Drakula się zjawi - zauważyłam. W korytarzu panował tłok, a my ruszyliśmy w stronę
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
IndeksHarrison Harry Stalowy szczur 10 Stalowy Szczur Spiewa BluesaHarris Raye Lynn HiszpaĹski torreadorHarry Harrison Cykl Planeta Ĺmierci 1Harry Harrison Cykl Planeta Ĺmierci 3Harrison Harry Wojna z robotamiHarris Charlaine Harper 2 GrĂłb z niespodziankÄ
Trifonow Jurij DśÂUGIE POśąEGNANIE SERIA WSPÄÂśÂCZESNA PROZA śÂWIATOWA25. Boswell Barbara Genialne rozwićÂ
zanieD H Starr [Wrestling 01] Wrestling With Desire [FP MM] (pdf)tolkien j r r hobbit czyli tam i z powrotem
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plspoker-kasa.htw.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|