[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Orient od zawsze go fascynowa³. Ostatnio jednak Mosad coraz bardziej na- lega³, by przeniós³ kwaterê g³Ã³wn¹ na Bliski Wschód. W 1962 roku Isser Harel przeszed³ na emeryturê i zast¹pi³ go Mair Amit, który dotrwa³ do roku 1968. Od tego czasu Walter pracowa³ pod kierunkiem Zwi Zamira. Podczas pierwszej rozmowy z Walterem Zamir parokrotnie napomyka³, ¿e nastêpne dziesiêciolecie bêdzie dla Izraela bardzo trudne. Krajowi gro¿¹ liczne niebezpieczeñstwa i us³ugi Waltera bêd¹ na wagê z³ota. Czy nie ze- 48 chcia³by znalexæ siê bli¿ej miejsca wszystkich wydarzeñ? Walter obieca³ zastanowiæ siê nad tym. Uczyni³ te¿ wstêpny krok, rozbudowuj¹c cypryjsk¹ filiê Walen Trading. Cypr by³by idealnym miejscem pobytu, gdyby postano- wi³ przenieSæ siê z Dalekiego Wschodu nieco na zachód. Walter zauwa¿y³ ruch w barze. Duff Paget opuSci³ grupê szpiegów i ru- szy³ w g³¹b sali. Po raz wtóry tego wieczoru Blum zacz¹³ zadawaæ sobie pytania na temat Pageta. Wiedzia³, ¿e reprezentuje on czasopismo, które ma bliskie zwi¹zki z waszyngtoñskim establishmentem. Mo¿e nie samo czaso- pismo, co jego w³aSciciel. Nie po raz pierwszy Walter interesowa³ siê Page- tem. Przed dwoma miesi¹cami szuka³ danych w Mosadzie na temat m³odego fotoreportera. Nie otrzyma³ potwierdzenia, ¿e jest agentem wywiadu, a po- niewa¿ Mosad od dawna ju¿ przenikn¹³ w wy¿sze krêgi CIA, wynika³oby z tego, ¿e Paget jest czysty . Walter odczuwa³ jednak pewien niepokój i nie opuSci³y go podejrzenia. Spojrza³ na zegarek i stwierdzi³, ¿e ma jeszcze pó³ godziny do rozpoczêcia aukcji. Skin¹³ wiêc palcem na kelnera i wys³a³ przez niego zaproszenie do Pageta, aby ten zaszczyci³ go sw¹ obecnoSci¹. Siedz¹c przy jednym stoliku w rogu sali stanowili olbrzymi kontrast. Jeden niski, brzydki i ponad miarê oty³y, drugi wysoki, szczup³y i nieprze- ciêtnie przystojny. Kiedy Duff podniós³ kieliszek, Walter zainicjowa³ rozmowê: Pragnê pogratulowaæ panu ostatnich zdjêæ. Pierwsza klasa. Zaczynaj¹ pana nazywaæ Nowym Mungerem. Duff zaprzeczy³ energicznie, choæ by³ mile po³echtany pochwa³¹ z ust cz³owieka, o którym wiedzia³, ¿e interesuje siê ¿ywo serwisem prasowym z Wietnamu. Nie dorastam mu nawet do piêt odpar³. Jestem jeszcze nowicju- szem. Munger to najwy¿sza klasa& By³ dopowiedzia³ Walter, pilnie obserwuj¹c twarz m³odego cz³owie- ka. Co ma znaczyæ ta aukcja? Nikt nie wie. Duff wzruszy³ ramionami. Munger dopiero co wróci³ z operacji przeprowadzanej przez Si³y Specjalne w pobli¿u Vinh Long. Wróci³ do Sajgonu, nie wys³a³ ¿adnych zdjêæ i rozpocz¹³ pijack¹ sesjê. Trwa³a ty- dzieñ. Przylecia³ dziS rano do Hongkongu i obwieSci³, ¿e sprzedaje ca³y sprzêt. Zostawi³ go u Czanga i podobno odlecia³ pierwszym samolotem do Europy. Walter dola³ wina do obu kieliszków i mrukn¹³: Ciekawe. Bardzo ciekawe. A pieni¹dze z aukcji? Duff sarkastycznie siê uSmiechn¹³. 4 Reporter 49 Dla miejscowego Towarzystwa Opieki nad Zwierzêtami. Na schroni- sko dla bezdomnych psów. Potê¿ne brzuszysko Waltera zatrzês³o siê od Smiechu. No tak, Munger nigdy nie przepada³ za ludxmi. Ale niech pan mi po- wie, przyjacielu, czy nasza piêkna panna Lasage nic na ten temat nie wie? By³a przecie¿ jego& przyjació³k¹ przez ostatnich kilka miesiêcy. Z prze- rwami, ale by³a. Walter zauwa¿y³, ¿e twarz Duffa pociemnia³a, gdy spoj- rza³ na siedz¹c¹ przy barze smuk³¹ Francuzkê. Nie odpar³ krótko Duff SciSniêtym g³osem. Jej informacje s¹ raczej obsceniczne. Gdy spogl¹da³ na Janine Lasage, w jego oczach malowa³a siê g³êboka uraza. Ciekaw jestem bardzo& mrukn¹³ Walter delikatnie. Duff nozdrzami wci¹gn¹³ g³êboko powietrze. Powiedzia³a, ¿e od powrotu z Vinh Long nie mo¿e ju¿& Sta³ siê impo- tentem. Podobno próbowa³, ale nic mu nie wysz³o. Walter uniós³ brwi i wypuSci³ k³¹b dymu z cygara. Nie jest ³adnie takie rzeczy mówiæ o mê¿czyxnie. Zw³aszcza o Munge- rze. Zw³aszcza w tym klubie. Duff pomrukiem wyrazi³ solidarnoSæ z t¹ opini¹. Walter przygl¹da³ siê Fran- cuzce. By³a wysoka, szczup³a, niemal chuda. Walter s³ysza³ kiedyS opiniê, ¿e jest zbudowana jak w¹¿. Z tego, co powiedzia³ Duff, wynika³o, ¿e jest równie¿ jadowita. D³ugie w³osy barwy dojrza³ego zbo¿a upiê³a na g³owie. Walter s³y- sza³, ¿e wystarczy, by wyjê³a jedn¹ szpilkê, potrz¹snê³a g³ow¹, a sp³yn¹ poni¿ej pasa. Bardzo chcia³by to zobaczyæ. Mia³ s³aboSæ do d³ugow³osych blondynek. W zat³oczonym pomieszczeniu rozleg³ siê szmerek, gdy dwaj kelnerzy wnieSli d³ugi stó³. Od baru oderwa³ siê Bennet, ubrany jak zwykle w teniso- wy garnitur z kamizelk¹. Kelnerzy ustawili stó³ w koñcu salki. Siedz¹cy przy barze wstali, by le- piej widzieæ. Walter by³ zdziwiony skromnoSci¹ mungerowskiego zestawu. Podczas poprzednich aukcji stó³ siê ugina³ pod sprzêtem fotograficznym i akcesoria- mi. Tym razem sta³a na nim tylko otwarta poobijana stalowa walizka zawie- raj¹ca opakowane akcesoria do robienia odbitek: trzy plastikowe butelki, dwie kuwety, zegar ciemniowy, termometr, filtr wodny i kilka szpul a obok niej druga mniejsza, te¿ stalowa, walizka, w której widaæ by³o piêæ obiekty- wów, filtry u³o¿one w przegródkach i filmy w pude³kach. Oprócz tego na brezentowej torbie le¿a³ jeden jedyny aparat fotograficzny. Torba mia³a z boku ciemn¹ plamê. Wszystkie oczy by³y zwrócone na ten aparat, który mia³ przy- czepione z boku coS, co zniekszta³ca³o proporcje obudowy. Walter nigdy niczego podobnego nie widzia³. Spojrza³ pytaj¹cym wzrokiem na Duffa, ale ten mia³ te¿ oczy wlepione w aparat. 50 Dlaczego ten aparat tak dziwnie wygl¹da? spyta³ Walter. Czy by³by pan ³askaw mi wyjaSniæ? Nie odrywaj¹c wzroku od sto³u, Duff zacz¹³ t³umaczyæ pe³nym nabo¿eñ- stwa tonem: To jest Nikon FTN, obudowa z niklu, aparat nies³ychanie lekki. Trwa³y i odporny na zewnêtrzne warunki. Ukaza³ siê na rynku w 1965, ale Munger mia³ go ju¿ o rok wczeSniej. Otrzyma³ z fabryki do wypróbowania w terenie. Po szeSciu miesi¹cach zabra³ aparat do Tokio i kaza³ dorobiæ ten uchwyt. Jest z aluminium i tak go zaprojektowano, ¿eby mo¿na by³o prze³o¿yæ d³oñ i trzy- maæ oraz ustawiaæ aparat przegubem, co pozwala palcom regulowaæ przes³o- nê i czas ekspozycji oraz wyzwalaæ migawkê. Uchwyt jest na zawiasie, mo¿na wiêc przechyliæ aparat na bok i zmieniaæ film, wszystko jedn¹ rêk¹. Bardzo przemySlne stwierdzi³ Walter. Ale czy konieczne? Niech pan spojrzy na ten brezent! Duff g³ow¹ wskaza³ torbê. Ta plama to krew. Munger dosta³ postrza³ w lewe ramiê. By³o to na samym pocz¹tku ofensywy Tet. Mia³ niesprawn¹ rêkê, ale przez nastêpne dwa dni zrobi³ seriê najlepszych zdjêæ. Walter by³ wyraxnie pod wra¿eniem. No to dlaczego Nikon nie montuje tych uchwytów seryjnie? W fabryce uwa¿aj¹, ¿e to wygl¹da paskudnie i nie pasuje do standar- dowego futera³u. St¹d brezentowa torba zawi¹zywana na tasiemki. Inni re- porterzy wojenni mogliby sobie coS podobnego sprawiæ, ale tego nie robi¹. Dlaczego nie? Duff uSmiechn¹³ siê. Chyba dlatego, ¿e s¹ indywidualistami i nie chc¹, ¿eby mySlano, i¿ kogoS naSladuj¹. Powróci³ do obserwacji sto³u, za którym stan¹³ w³aSnie Bennet i klasn¹³ w d³onie. Aukcja aparatu i akcesoriów fotograficznych, zgodnie z instrukcj¹ pana Davida Mungera& z przeznaczeniem uzyskanej kwoty dla Królewskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzêtami& rozpocz¹³ Anglik. W sali rozleg³y siê Smiechy, ale umilk³y, gdy Bennet bez dalszych wstê- pów poprowadzi³ licytacjê. Wiedzia³ dobrze, ¿e najwiêksze zainteresowanie wzbudzi sam aparat, wiêc zostawi³ go na koniec, wyzbywaj¹c siê szybko
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
Indeks712. Rutledge Cynthia Dziewczyna z sć…siedztwaGrenville Hilary Slodka WenecjaValierre Zakochana kśÂ‚amczuchaMasters Edgar Lee (Aapeli) Mrówki Pana BogaBeaton M.C. Agatha Raisin 20 Agatha Raisin i śÂ›mierć‡ przed ośÂ‚tarzemLogan Cait HazardzistkaAshe, Ellen Love Not ForgottenSapkowski Andrzej Miecz przeznaczeniaDziecko Z Rodziny migracyjnej w systemie ośÂ›wiaty. Poradnik dla szkóśÂ‚Zelazny, Roger A Night in the Lonesome October
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|