[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Chodz, wymkniemy siÄ™ na maÅ‚ego caÅ‚usa - zaproponowaÅ‚, ciÄ…gnÄ…c jÄ… przez hol. Gdy znalezli siÄ™ sami, objÄ…Å‚ jÄ… i wpiÅ‚ siÄ™ w niÄ… namiÄ™tnym pocaÅ‚unkiem. Ashley wtuliÅ‚a siÄ™ w niego i podaÅ‚a mu usta, rozpalajÄ…c go do czerwonoÅ›ci. - Trzeba wracać do goÅ›ci - wyszeptaÅ‚a, wysuwajÄ…c siÄ™ z jego ramion. - Minie wieczność, zanim bÄ™dziemy mogli stÄ…d uciec. Jeszcze tylko jeden caÅ‚us - poprosiÅ‚. - BÄ™dziesz musiaÅ‚ jeszcze trochÄ™ poczekać. PopatrzyÅ‚ na niÄ…, jakby chciaÅ‚ jÄ… zapamiÄ™tać, i skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Wzięła go za rÄ™kÄ™ i zaprowadziÅ‚a do sali balowej, gdzie po chwili otoczyli jÄ… starzy przyjaciele, odsuwajÄ…c Ryana na bok. OdwróciÅ‚ siÄ™ i zauważyÅ‚, że stoi przy nim Kayla. Na jej widok ogarnęła go zÅ‚ość, którÄ… pohamowaÅ‚, gdyż ta kobieta nic dla niego nie znaczyÅ‚a. - SÅ‚yszaÅ‚em, co powiedziaÅ‚aÅ› Ashley - oÅ›wiadczyÅ‚ zimno. - DomyÅ›liÅ‚am siÄ™, że musi być w ciąży, skoro siÄ™ z niÄ… żenisz. - WzruszyÅ‚a ramionami. - A nawet jeÅ›li nie jest, cóż, sÄ…dzÄ™, że nie potrafisz być z jednÄ… kobietÄ…. Szczególnie że dzieli was przepaść klasowa. Nie ustatkujesz siÄ™ i nie zostaniesz wiernym mężem - wycedziÅ‚a, uÅ›miechajÄ…c siÄ™ chytrze. - MiÄ™dzy nami wszystko skoÅ„czone. Na zawsze. UÅ›miechnęła siÄ™ szerzej, oblizujÄ…c koniuszkiem jÄ™zyka zmysÅ‚owe usta. - Kotku, jeszcze do mnie wrócisz. DajÄ™ ci najwyżej trzy miesiÄ…ce. ZbliżyÅ‚a siÄ™ do niego i pocaÅ‚owaÅ‚a go delikatnie w policzek, po czym uÅ›miechnęła siÄ™ i odeszÅ‚a, zostawiajÄ…c za sobÄ… zapach perfum. - Trzymaj siÄ™ z dala od Ashley - ostrzegÅ‚, wyrzucajÄ…c sobie, że mógÅ‚ siÄ™ S R kiedyÅ› spotykać z tÄ… kobietÄ…. Ashley rozejrzaÅ‚a siÄ™ i dostrzegÅ‚a Ryana, jak rozmawiaÅ‚ z KaylÄ…. Kiedy ruda cmoknęła go w policzek, ukÅ‚uÅ‚o jÄ… w sercu. Nigdy w życiu nie byÅ‚a zazdrosna, tym razem jednak zabolaÅ‚o. Czas dÅ‚użyÅ‚ siÄ™ nieubÅ‚aganie i w koÅ„cu Ashley zdecydowaÅ‚a, że pora opuÅ›cić przyjÄ™cie. PoczuÅ‚a dreszczyk emocji. OdnalazÅ‚a Ryana, wzięła go za rÄ™kÄ™ i zaprowadziÅ‚a na parkiet, gdzie wsunęła siÄ™ w jego objÄ™cia. - Możemy już wyjść, chciaÅ‚am jeszcze tylko zataÅ„czyć z tobÄ… ostatni taniec - wyjaÅ›niÅ‚a, dostrzegajÄ…c wyraz zadowolenia na jego twarzy. - To najlepsza wiadomość od chwili, gdy ksiÄ…dz ogÅ‚osiÅ‚ nas mężem i żonÄ…. - To magiczna chwila. ChcÄ™ jÄ… zapamiÄ™tać - wyszeptaÅ‚a. - CieszÄ™ siÄ™ bardzo, że dobrze siÄ™ bawisz i pragniesz zapamiÄ™tać nasze wesele. - OplótÅ‚ jÄ… ramionami i czule przytuliÅ‚. - To poczÄ…tek. WierzÄ™, że czeka nas wspaniaÅ‚e życie. - Mam nadziejÄ™. Utwór siÄ™ skoÅ„czyÅ‚ i Ryan wziÄ…Å‚ Ashley za rÄ™kÄ™. - Chodz, przez caÅ‚y dzieÅ„ speÅ‚nialiÅ›my obowiÄ…zki, a teraz nareszcie mogÄ™ mieć ciÄ™ tylko dla siebie. - PowinniÅ›my siÄ™ pożegnać z rodzinÄ… i z przyjaciółmi, zanim wyjedziemy - upomniaÅ‚a go. - Stracimy na to kolejnÄ… godzinÄ™ - mruknÄ…Å‚. - Trudno, tak wypada - oÅ›wiadczyÅ‚a uparcie. - A nie moglibyÅ›my po prostu wymknąć siÄ™ niepostrzeżenie? - Nie, pożegnamy siÄ™ jak należy i pozwolimy goÅ›ciom rzucić baloniki. GodzinÄ™ pózniej, trzymajÄ…c siÄ™ za rÄ™ce, przebiegli przez szpaler żegnajÄ…cych ich goÅ›ci i wsiedli do czekajÄ…cej na nich limuzyny, która zawiozÅ‚a ich na lotnisko. Ashley zapakowaÅ‚a wczeÅ›niej bladoniebieskÄ… sukniÄ™, w którÄ… siÄ™ przebraÅ‚a, gdy tylko samolot wystartowaÅ‚. S R - Jak zwykle piÄ™kna. - DziÄ™kujÄ™. Teraz możesz mi już powiedzieć, dokÄ…d siÄ™ wybieramy w podróż poÅ›lubnÄ…. PochyliÅ‚ siÄ™ ku niej i wziÄ…Å‚ jÄ… za rÄ™ce. - Denerwujesz siÄ™? - TroszeczkÄ™ - wyznaÅ‚a. - PodjÄ™liÅ›my trudne wyzwanie. - Tak, piÄ™kne i wspaniaÅ‚e - powiedziaÅ‚, zaskakujÄ…c sam siebie. - DziÅ› przenocujemy w moim hotelu w Houston, a jutro polecimy na Jukatan, gdzie mam willÄ™. - Ile masz domów? - spytaÅ‚a, uÅ›wiadamiajÄ…c sobie, jak maÅ‚o o nim wie. - Tylko apartament w Dallas i tÄ™ rezydencjÄ™. Zazwyczaj zatrzymujÄ™ siÄ™ w hotelach. - Mam nadziejÄ™, że wiedziaÅ‚eÅ›, co robisz, żeniÄ…c siÄ™ ze mnÄ…. Ryan objÄ…Å‚ jÄ… i posadziÅ‚ sobie na kolanach. - OczywiÅ›cie - zapewniÅ‚, rozpuszczajÄ…c jej wÅ‚osy. - BÄ™dÄ™ caÅ‚a potargana, kiedy dotrzemy do hotelu. - PrzytrzymaÅ‚a go za nadgarstek. - BÄ™dziesz jak zawsze piÄ™kna - odparÅ‚, zamykajÄ…c jej usta pocaÅ‚unkiem. - Nigdy mi siÄ™ nie znudzi patrzenie na ciebie. - WÄ…tpiÄ™. Po tygodniu spÄ™dzonym tylko we dwoje bÄ™dziesz miaÅ‚ mnie dość. Mam nadziejÄ™, że wziÄ…Å‚eÅ› dobrÄ… książkÄ™. - W podróż poÅ›lubnÄ…? OczywiÅ›cie, że nie. BÄ™dziemy robić mnóstwo miÅ‚ych rzeczy. Zobaczysz. Wierz mi, nie bÄ™dziemy potrzebowali książki - dodaÅ‚, pieszczÄ…c delikatnie jej szyjÄ™. - ProszÄ™, zwolnij. Twoje pocaÅ‚unki doprowadzajÄ… mnie do szaleÅ„stwa, a nie jesteÅ›my tu sami. Zaczekajmy, aż dotrzemy na miejsce. - Zgoda, choć nie mam na to najmniejszej ochoty - wyszeptaÅ‚ chrapliwie. S R WylÄ…dowali w promieniach zachodzÄ…cego sÅ‚oÅ„ca i prosto z lotniska pojechali do hotelu. Ryan otworzyÅ‚ drzwi eleganckiego apartamentu na ostatnim piÄ™trze i wziÄ…Å‚ jÄ… na rÄ™ce. - WÅ‚aÅ›nie rozpoczynamy nowe życie jako pani i pan Warner. S R ROZDZIAA ÓSMY PrzeniósÅ‚ jÄ… przez próg i zamknÄ…Å‚ drzwi. Ashley zaciekawiona rozejrzaÅ‚a siÄ™ po pomieszczeniu. Przestronny salon utrzymany w biaÅ‚o-bÅ‚Ä™kitnej kolorystyce,
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
Indeks450.Craven Sara Ślub w wyĹźszych sferachCraven Sara Kobieta sukcesuCraven Sara Luksusowy kamuflaĹźLaurie Campbell Ostatnia szansaOrwig Sara KryjĂłwka FinneganaGordon Dickson Childe 08 The Chantry GuildMercedes Lackey Bardic Voices 03 Eagle and the Nightingales(1)Dziedziczka Kingery LaurieIris Johansen BśÂ‚ć™kitny aksamitCelmer Michelle Skrywane pośźć…danie
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plannkula.pev.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|