[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i zaakceptować to, co naprawdę czuję: że czas zwolnił. A dlaczego by tak nie miało być? W pewnych okolicznościach nasze tętno słabnie lub przyśpiesza, zmienia nam się oddech, a jeśli to konieczne, zmieniają się reakcje całego organizmu. Jest tyle baśni o ludziach, którzy przysnęli na chwilkę i ocknęli się w innym czasie. Na zewnątrz nic się we mnie nie zmienia, ale wewnętrznie nie zawsze jestem tutaj, nie zawsze siedzę nad cuchnącą rzeką. Wciąż jeszcze potrafię uciekać. Uciekać od czego? Od terazniejszości? Tak, od tego pierwszego planu, który czyni mnie ślepą na to, co dzieje się w głębi. Jeśli jest we mnie duch, jeśli mam duszę obojętne jak to nazwać rzeczywistość nie może być jednowymiarowa, musi być wieloraka. A przestrzeń nie może być ograniczona, zamknięta, lecz jest nieskończona, kosmiczna. Może tkwić w niezliczonych gnijących ciałach i w tych z przyszłości, i z przeszłości. Nie wiem tego. Próbuję tylko znalezć teorię, która pasowałaby do faktów. To właśnie robią uczeni, choć może się wam wydawać, że porównując się z nimi, zdradzam zbyt wielkie ambicje. Może to i prawda. Bez względu na to, czy jestem zatruta, czy nie, to właśnie rtęć sprawiła, że myślę w ten sposób. Upuść kroplę, a rozsypie się mniejszymi, drżącymi kropelkami po całej podłodze, ale można je zebrać z powrotem i nie będzie żadnych śladów ponownego łączenia, żadnych spojeń ani pęknięć. Jest jedno życie lub nieskończenie wiele żywotów, zależy, czego chcemy. Czego chcę ja? W marzeniach myślę o domu, o kochanku, o dzieciach, ale wiem, że nic z tego nie wyjdzie. Kto by zechciał żyć z monstrum? Może już nie wyglądam jak monstrum, ale długo nie ukryję tego, że nim jestem. W końcu pęknę, trzaśnie mi sukienka, zacznę ciskać talerzami w mleczarza, jeśli zawoła z obleśnym uśmieszkiem: Jak się masz, ślicznotko! Prawdę mówiąc, straciłam już cierpliwość do tego śmierdzącego, załganego świata. Nie mogę już tego znieść. Nie potrafię prawić pochlebstw, kłamać, przymilać się, a nawet zbyt często uśmiechać. Do czego się tu uśmiechać? Nie starasz się mówi matka. Nie jest aż tak zle. Jest aż tak zle. Aadna z ciebie dziewczyna mówi ojciec. Każdy by się z tobą ożenił. Nie byliby tacy chętni, gdyby zajrzeli mi pod powieki, do uszu albo zaświecili latarką do gardła, gdyby posłuchali bicia mojego serca przez stetoskop. Ten, który by to zrobił, złapałby się za głowę i uciekł. Zobaczyłby ją, tą drugą, jak czai się we mnie. I mieści się bez trudu, choć taka wielka. Kochałam się raz z facetem: wte i nazad, wte i nazad. Seria stękań i głęboki jęk na końcu. Miałaś orgazm? zapytał. Jasne, że nie miałam, nie czytałeś Mastersa i Johnson? A potem usnął i oddychał: znów wte i nazad, wte i nazad. W pewnej chwili powiedziałam: Chciałabym połknąć... Fantazja cię ponosi, co? powiedział, nie pozwalając mi dokończyć zdania. A ja myślałam: połknęłabym cię całego, do ostatniej okruszynki, pochłonęłabym jak ostrygę, a na samym końcu nogi, które trzepotałyby mi w ustach jak płetwy nurka. Jonasz i wieloryb. Nie czuję nienawiści do mężczyzn, chciałabym tylko, żeby się bardziej starali. Wszyscy chcą być bohaterami, a my wymagamy od nich tylko, żeby siedzieli w domu i pomogli trochę przy sprzątaniu i przy dzieciach. Nie jest to rodzaj heroizmu, który by im odpowiadał. Jesteś tak negatywnie nastawiona do świata mówi matka. Nie, nie jestem. To ty jesteś negatywnie nastawiona. To ty siedzisz, oglądasz wiadomości, jesz to swoje mięso z fermy hodowlanej, swoje laboratoryjnie produkowane jaja, zwalasz tony plastiku do kraterów wyrwanych w ziemi poza miastem. Jak ci się zdaje, gdzie się to całe paskudztwo podziewa? Nie wiem, czy w przestrzeni i czasie istnieją jakieś inne światy. Może ten jest jedyny, a cała reszta to tylko wytwór bujnej wyobrazni. Czy jest tak, czy inaczej, nie ma zresztą znaczenia. Musimy być przygotowani na obie ewentualności. Najwyrazniej są współzależne. Pamiętam czasy, kiedy chodziłam do szkoły i tyłam dosłownie z dnia na dzień. Mieszkaliśmy wtedy w mieszkaniu kwaterunkowym przy Upper Thames Street w Londynie, nad samą rzeką.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
Indeks0719. Winters Rebecca Zakochane bliĹşniaczki ZostaĹ ĹźonÄ
ksiÄciaWinters Rebecca Niania w Nowym JorkuLinnea Sinclair WintertEwa wzywa 07 126 Dziurawiec Andrzej Inny czasCostin Wagner Jan MilczenieWignall Kevin Na kogo wypadnieHrabal Bohumil śÂwićÂto przebiśÂnieguAnthony, Piers If I Pay Thee Not In GoldBell Dana Marie Halle Pumas 04 Steel Beauty (nieof. tlum.)Catena Aurea The Gospel Of Mark A Commentary On The Gospel By St Thomas Aquinas
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmediatorka.pev.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|