[ Pobierz całość w formacie PDF ]
mnie tu zaprosiłeś. Ale wiem, że to absolutnie nie na moją kieszeń, choć nie znam jeszcze mojej obecnej sytuacji finansowej. Mam dostać jakieś pieniądze po ukończeniu dwudziestu jeden lat, ale nie sądzę, by było ich wiele. Muszę więc zacząć zarabiać na życie i chcę zwrócić ci to wszystko, co już wydałeś na mnie. Boję się, że to może długo potrwać, gdy tylko znajdę jakąś posadę... Zacznę szukać już jutro. - Wygłosiłaś całą mowę - powiedział, unosząc kpiąco brwi. - Teraz moja kolej. Po pierwsze, nie mamy w tej chwili wielu gości, więc twój pawilon i tak byłby wolny. Po drugie, musisz mieć więcej czasu, by rozsądnie pomyśleć o swojej przyszłości. Wszystko zdarzyło się zbyt nagle... Myślę, że przynajmniej przez tydzień, a może i dłużej, nie powinnaś zajmować się swoimi sprawami. - Ależ ja nie mogę sobie na to pozwolić. Jak mogłabym siedzieć i nic nie robić, mając taką górę rachunków do zapłacenia... klinika, koszta pogrzebu... Muszę ci być winna miliony. - Tak, jeśli chcesz płacić w pesos. Ale suma nie jest aż tak przerażająca w dolarach czy funtach szterlingach. Są jednak inne możliwości zwracania długów, niż płacenie pieniędzmi. W twoim wypadku istnieje sposób, który nie będzie wymagał od ciebie podejmowania pracy, nie otwierającej żadnych perspektyw, śmiertelnie nudnej i przynoszącej grosze. - Jaki to sposób? - spytała zdumiona. ROZDZIAA DZIEWITY - Możesz mi sprzedać obrazy ojca - odparł Raul. - Wszystkie jego płótna. Chcę je zawiesić w nowym hotelu w Playa del Carmen. Zamiast wysyłać je do Nowego Jorku marszandowi, który zresztą nie okazuje dla nich wielkiego zainteresowania, pozwól mnie zająć się nimi. Za to, co gotów jestem ci zapłacić, możesz uregulować rachunek kliniki oraz inne wydatki i zostanie ci jeszcze na opłacenie kursu, który umożliwi ci znalezienie pracy, zapewniającej przyszłość. - Czyżby były aż tyle warte? - spytała powątpiewająco. Nie miała pojęcia, ile dostawał ojciec za swoje prace. Słyszała jednak często, jak mawiał z goryczą, że marszandzi zarabiają więcej od artystów. - Teraz nawet zwykli amatorzy spodziewają się sporych pieniędzy za swoje obrazy. Nie przypuszczam, żebyś oglądała płótna wiszące w tym pawilonie, ale moim zda- niem nie są tak dobre jak obrazy twojego ojca. W śródmieściu organizowane są kursy komputerowe dla dziewcząt - ciągnął Raul. - Uczą, jak pisać, posługiwać się programami itp. To są podstawowe kwalifikacje potrzebne dziś do każdej pracy. Nie jestem pewien, jak długo trwa taki kurs, ale chyba nie dłużej niż miesiąc. Kiedy skończysz taki kurs, będziesz miała lepsze pomysły na przyszłość. Zjawił się kelner z wózkiem, na którym stały półmiski, chronione srebrnymi pokrywami przed inwazją moskitów. Na tarasie jednak i tak nie było insektów, gdyż w gniazdkach elektrycznych umieszczono środki owadobójcze. Stół był już nakryty białym obrusem, udekorowany kwiatami i świecami w przeciwsztormowych osłonach. - Jutro rano moja sekretarka zbierze informacje na temat kursu odpowiedniego dla ciebie - powiedział Raul, gdy już zasiedli do stołu. - W rozkładzie dnia zostawiłem sobie czas, żeby zabrać cię do domu mody. Potrzeba ci będzie więcej ubrań. - Boję się, że jestem dla ciebie bardzo kłopotliwym ciężarem. - Gdyby tak było, zleciłbym komuś innemu opiekę nad tobą - odparł sucho. - Nigdy nie robię rzeczy, które są dla mnie zbyt kłopotliwe. - Dlaczego hotel jest tak pusty? - zapytała po krótkiej pauzie. - Obsługujemy klientelę, która wprawdzie kręci nosem na taką miejscowość jak Cancun, ale też chciałaby spędzać krótkie urlopy na słonecznej plaży i nie wyjeżdżać tak daleko, jak na przykład do Bandaneiry. - Gdzie to jest? - Na jednej z wysp archipelagu Moluków, zwanych Wyspami Korzennymi. Tam zwykle spędzam wakacje, w Indonezji. Ale nawet dziś długo się tam jedzie. A poza tym klimat jest przyjemny tylko w pewnych okresach. Nie ma sensu wybierać się tam na krótko z Europy czy ze Wschodniego Wybrzeża Stanów. A do Cancun warto. Kiedyś ta miejscowość odpowiadała turystom bogatym i wymagającym, mam nadzieję, że ich znowu przyciągnę. Przez resztę posiłku rozmawiali o hotelach i turystyce, a Maria zadawała pytania, jak miała nadzieję, inteligentne. - Przejdzmy do salonu - zaproponował Raul. - Pokażę ci osobisty komputer, którym powinnaś nauczyć się posługiwać. Usiedli obok siebie przy biurku, Maria na wprost ekranu, a on, pokazując jej klawisze, które trzeba przyciskać, zestawił listę swoich spotkań na jutro, wpisując
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
IndeksSurrender 1 Surrender Melody AnneAnne Mccaffrey Cykl Pegaz (02) Lot PegazaAnne Perry [Pitt 22] Southampton Row (pdf)Anne McCaffrey Cykl Planeta piratĂłw (1) Sassinak0838. Winston Anne Marie Marzenia modelkiHerries Anne Narzeczone lorda Ravensdena027. Logan Anne Glos przeznaczeniaAnne Rice 2. Kara dla ĹpiÄ
cej KrĂłlewnyAnne Holly Waking Kara (pdf)155._Herries_Anne_ _Ukochany_nicpoÄšâ
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmediatorka.pev.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|