pobieranie; pdf; ebook; download; do ÂściÂągnięcia
 
Cytat
Felicitas multos habet amicos - szczęście ma wielu przyjaciół.
Indeks Eddings_Dav D20021169 arteuza
 
  Witamy


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jeśli rozniesie to po okolicy, nikt do Yiscos nie przyjedzie.
- Ale ja słyszałam wilka, - To pewnie był ten przeklęty wilk - dodała żona burmistrza, która nie przepadała
za Chantal, ale była na tyle dobrze wychowana, by tego nie okazać.
- Nie ma żadnego przeklętego wilka - zdenerwowała się właścicielka hotelu. - To był zwykły wilk, który jest
już pewnie gdzieś daleko.
Ale pani burmistrzowa nie dawała za wygraną.
-Przeklęty czy nie, wszyscy wiemy, że jakiś wilk wył tej nocy. Ta dziewczyna zbyt dużo u ciebie pracuje,
jest przemęczona i zaczyna mieć halucynacje.
Chantal zostawiła sprzeczające się kobiety, wzięła bochenek chleba i odeszła.
"Nikomu niepotrzebne współzawodnictwo". Te słowa ją uderzyły. Oni wszyscy właśnie tak pojmowali życie
- jako bezużyteczne współzawodnictwo. Przed chwilą była już niemal skłonna wyjawić im propozycję
nieznajomego, aby sprawdzić, czy ci zrezygnowani i ubodzy duchem ludzie gotowi są przystąpić do
prawdziwie użytecznego współzawodnictwa: dziesięć sztabek złota w zamian za zbrodnię, która
zagwarantuje przyszłość ich dzieciom i wnukom oraz powrót utraconej sławy Vi-scos, z wilkami czy bez
wilków.
Ale zapanowała nad sobą. Podjęła decyzję -opowie całą historię jeszcze tego wieczoru w barze, w obecności
wszystkich, tak aby nikt nie mógł powiedzieć, że nie usłyszał, czy nie zrozumiał. Może zaprowadzą
nieznajomego prosto na posterunek policji, a jej pozwolą wziąć sztabkę złota jako nagrodę za zasługi dla
społeczności. Albo po prostu nie uwierzą jej i nieznajomy odejdzie w przeświadczeniu, że wszyscy tu są
dobrzy - co nie będzie prawdą, bo ludzie tu są nieświadomi, naiwni i zrezygnowani. Nie uwierzyliby w nic,
co wykraczałoby poza to, w co przywykli wierzyć. Boją się Boga. Wszyscy, z nią na czele, stchórzyliby,
gdyby się okazało, że mogą odmienić swój los. Jeżeli zaś chodzi o Dobro, to ono nie istnieje ani na ziemi
pełnej tchórzy, ani w niebie wszechwładnego Boga, który sieje rozpacz na chybił trafił, tylko po to, byśmy
przez całe życie błagali Go, aby nas wyciągnął z tarapatów.
Gorączka spadła. Chantal nie spała od trzech nocy, ale przygotowując śniadanie, poczuła się świetnie. Nie
była jedynym tchórzem, choć może jedynym tchórzem świadomym swego tchórzostwa, bo inni nazywali
życie "niepotrzebnym współzawodnictwem" i mylili strach z wielkodusznością.
Przypomniała sobie pewnego mieszkańca Vi-scos, który przez dwadzieścia lat pracował w aptece w
pobliskim miasteczku i nagle stracił posadę. Nie poprosił o żadne odszkodowanie, bo jak twierdził, był
przyjacielem właściciela i nie chciał mu sprawić zawodu ani dorzucać zmartwień do kłopotów finansowych,
z powodu których aptekarz go zwolniÅ‚. ByÅ‚o to wierutne kÅ‚amstwo. Ów czÅ‚owiek nie procesowaÅ‚ siÄ™ z
pracodawcą, bo był tchórzem. Chciał być lubiany za wszelką cenę. Miał nadzieję, że w ten sposób
pozostanie na zawsze w oczach szefa człowiekiem szlachetnym i uczynnym. Jakiś czas pózniej, gdy
poprosił aptekarza o drobną pożyczkę, został wydrwiony, ale było już za pózno. Dobrowolnie podpisał
zwolnienie i nie miał prawa żądać nic więcej.
"Tym gorzej dla niego" - pomyślała Chantal z przekąsem. Odgrywanie roli wspaniałomyślnego nadaje się w
sam raz dla tych, którzy boją się przyjąć na siebie odpowiedzialność za własne życie. O ileż prościej jest
wierzyć w swoją szlachetność, niż stawić czoło innym i walczyć o swoje prawa.
O ileż wygodniej jest wysłuchać obelgi i nie obrazić się, zamiast zdobyć się na odwagę i rzucić do walki z
silniejszym przeciwnikiem. Można przecież zawsze udać, że rzucony w nas kamień chybił celu.
I tylko nocą - gdy zostajemy sami ze sobą, a nasi bliscy smacznie śpią - tylko nocą możemy w ciszy
zapłakać nad własnym tchórzostwem.
Chantal z apetytem zjadła śniadanie i zapragnęła, by ten dzień szybko minął. Miała zamiar zniszczyć to
miasto, jeszcze tej nocy z nim skończyć. Vi-scos i tak jest skazane na zniknięcie z mapy świata w ciągu
jednego pokolenia, bo nie ma tu dzieci. A młodzi zakładają rodziny w dużych miastach, prowadząc
dostatnie życie w wirze "niepotrzebnego współzawodnictwa".
Jednak dzień dłużył się bez końca. Szare chmury wiszące nisko nad ziemią sprawiały, że godziny wlokły się
niemiłosiernie. Mgła zasłaniała górskie szczyty i miasteczko zdawało się być odcięte od reszty świata, zdane
samo na siebie, jakby było jedynym zaludnionym skrawkiem ziemi. Chantal widziała z okna swojego
pokoju, że nieznajomy, jak co dzień, poszedł w góry. Zadrżała na myśl o swoim złocie, lecz zaraz uspokoiła
łomoczące serce -on wróci, bo zapłacił za tygodniowy pobyt w hotelu, a bogacze nigdy nie marnują nawet
grosza - tylko biedni sÄ… do tego zdolni.
Starała się zająć lekturą, ale nie udało się jej skupić myśli. Postanowiła przejść się po Yiscos. Jedyną osobą,
jaką spotkała, była Berta, wdowa, która całe dnie spędzała na krześle przed swym domem, bacznie
obserwując wszystko, co się wokół dzieje.
- Pogoda się jeszcze popsuje - powiedziała Berta.
Chantal zastanawiała się w duchu, czemu ludzie, którzy nie mają nic do roboty, tak bardzo przejmują się
pogodą. Skinęła tylko głową na powitanie.
Poszła przed siebie. Przez te całe lata wyczerpała już z Bertą niemal wszystkie tematy rozmów. Był czas,
gdy uważała, że to dzielna kobieta, której udało się jakoś ułożyć sobie życie po śmierci męża, zastrzelonego
na polowaniu. Sprzedała część swojego majątku, a uzyskane pieniądze wraz z wypłaconą polisą dobrze
ulokowała i żyła z odsetek. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalcia94.xlx.pl
  • comp
    IndeksC E Murphy [Walker Papers 05] Demon Hunts (pdf)Julie Kenner California DemonHenley Virginia 02cz. Sokół i Panna 18James Julia Pozory mylć…Strugaccy A. i B. Poniedzialek zaczyna sie w soboteAldous Huxley Brave New WorldKoontz Dean R. Braciszek OddAnonimo Il Novellino0415354838.Routledge.Primary.Education.The.Key.Concepts.Feb.2006Angela Castle Blue Fire (pdf)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • own-team.pev.pl
  • Cytat

    Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak
    Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied
    A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie.
    A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom
    Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com