pobieranie; pdf; ebook; download; do ÂściÂągnięcia
 
Cytat
Felicitas multos habet amicos - szczęście ma wielu przyjaciół.
Indeks Eddings_Dav D20021169 arteuza
 
  Witamy


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wpatrzona w odległe góry Eva pławiła się w cieple słońc i nuciła pod nosem. Alex siedział na
werandzie sklepu, w cieniu, pogryzał orzeszki i mruczał pod nosem.
Trzy siostry na dnie studni, jedzące tylko syrop. Nie, to niemożliwe. Pochorowałyby się.
Bardzo by się pochorowały. Akson, dendryt, soma. Ogień, oddech, rdza. Za dużo myślę. Ja za
dużo myślę, Naomi za dużo widzi, a Eva za dużo czuje. %7łyjemy w stresie, jakiego nie
wytrzymałby żaden człowiek. To musi być piekło.
Naomi wycofała się w głąb siebie, schowała przed nuceniem Evy i sączącym się jej do
głowy wyrozumowanym bełkotem Aleksa. Znała kilka sposobów ucieczki przed rodzinną
chorobą. Drogi ewakuacyjne naprawdę istniały.
Jej ulubioną kryjówką było tyłomózgowie brontozaura. Chcąc się tam udać, wyobrażała
sobie, że jest małą dziewczynką o żółtych włosach, która stoi w pochyłym tunelu
wyżłobionym w wapiennej skale, otulona swoimi puchatymi myślami jak szalem. Szła w górę
tunelu, któremu woda nadała kształt wnętrza kręgosłupa, do momentu, gdy stawał się
poziomy, rozszerzał się i dochodził do przestronnej jaskini w głębi miednicy brontozaura. Na
środku jaskini stał miękki biały fotel. Siadała w nim, zapadała się w niego i zamykała oczy.
Zwiatło sączyło się przez kości do środka. Fotel był zlepkiem prastarych ganglionów,
mądrych, gadzich ganglionów. Grube kościane ściany tłumiły głosy rodziców. Naomi
zaciskała mocno powieki. Czuła się zarazem uwięziona i wolna, błądząc swobodnie w
rozległej pustce.
Raz, dwa, trzy, kryjesz ty, wyrecytowała w myślach. To gra dla dwojga, dlatego moja
kolej nigdy nie przychodzi. Grają na mojej skórze. To niesprawiedliwe. Zawsze udają. On jest
dzielnym ołowianym żołnierzykiem, ona jednonogą baletnicą, a ja rybą, która zjadła ich
oboje. Ale w rzeczywistości wszyscy jesteśmy osmoloną grudą ołowiu. To stara i smutna
historia. Księżniczka pokochała żołnierza, on jednak kochał wiedzmę. Księżniczka mieszkała
samotnie w wieży z soli, mając za towarzyszy anioły o oczach wielkich jak spodki, jak talerze,
jak młyńskie koła. Nie pamiętam zakończenia. Nie mam czym myśleć. Powinnam płynąć z
biegiem rzeki, łowiąc patyki i raki we włosy. Powinnam rozpuszczać się w gęstym czarnym
mule. Tylko że tu nigdzie nie ma rzeki.
Ułożona wygodnie w białej kości, utulona w gęstej szarej tkance tyłomózgowia jak
fasolka w strąku, Naomi skurczyła się i zmieniła w arkusik ryżowego papieru na niziutkim
biurku z laki, należącym do starszego chińskiego dżentelmena. Mężczyzna wziął arkusik w
długie, szczupłe palce i zaczął z niego składać ptaka origami. Naomi przez chwilę zerkała mu
ciekawie przez ramię, ale pózniej zaczęła się rozglądać dookoła. Za papierowymi ścianami
domu starszego Chińczyka, w ogrodzie z kamieni i mchów, muzyk grał na koto zrobionym ze
skorupy żółwia.
Naomi spojrzała na tę skorupę - i zobaczyła żółwicę unoszoną prądem oceanicznym,
skubiącą wodorosty, prowadzącą morskie życie. W dniu swojej śmierci żółwica wyszła na
ląd, żeby złożyć jaja. Wylazła na białą plażę, przeczołgała się po szkieletach krabów i
zasuszonych rybich szczątkach i dotarła do wydmy, gdzie zagrzebała jaja w piasku.
Przygodny zbieracz wyrzuconych przez morze skarbów zatłukł ją kijem i zawlókł do domu,
do żony, która pokroiła mięso na gulasz, a skorupę sprzedała producentowi koto.
Z dwóch jaj wykluły się młode, z których jedno dotarło do morza - nie było jednak wcale
morskim żółwiem, lecz pamiątką z przeszłości: plezjozaurem. %7łółw nie pochodzi od
plezjozaura, ale plezjozaur o tym nie wiedział. Tym plezjozaurem była babka Naomi.
Naomi otrząsnęła się z transu. Parking zaczynał się pod nią obracać. Nagle ktoś odpiłował
jej górną część czaszki i wlał do głowy stopiony ołów, w którym pływały skorpiony. Takie
przynajmniej miała wrażenie.
Eva! - zawołała. Evo, gdzie jesteś?! yle się czuję.
Dżip znalazł się tuż obok niej.
Znów odzywa się twój guz mózgu. Tylko tego nam brakowało.
Brontozaur zwymiotował gruzłowatą niebieskawą pianą. %7łołądek skurczył mu się jeszcze
kilkakrotnie, podszedł do gardła, ale nic więcej z tego nie wynikło. Olbrzymi gad wyszczerzył
brunatne zęby tkwiące w zniszczonych sinych dziąsłach. Eva stała nad nim i patrzyła, żałując,
że nie może wytrzeć oczu Naomi wilgotnym ręcznikiem ani pogłaskać jej po głowie.
Niewiele może zrobić dżip, który chciałby pocieszyć brontozaura.
Współczucie... - pomyślał Alex. Paskudna choroba. W porównaniu z nim nawet zapalenie
mózgu to wybawienie. Mam ich wszystkie złe nawyki.
Wciąż trzymał w ręce wyjęty z silnika Evy wskaznik oleju. Podszedł do samochodu,
wsunął pręt na miejsce i zatrzasnął maskę. Rozejrzał się. Znalazł obiecującą boczną uliczkę,
skręcił w nią i kierując się w stronę wzgórz, na wschód, zaczął się oddalać od głównej drogi.
Skręcił w prawo w drugą przecznicę. Krzywe, popękane chodniki przecinały jałowe place,
które dawniej były trawnikami. Kopnął uchwyt przerdzewiałej kosiarki.
Trójki bez wzorca. Poszatkowane historie przypadków rozpadające się na coraz mniejsze
kawałki. Wyczerpany język maszynowy. Raz, dwa, trzy, kryjesz ty. Entliczek, pentliczek,
czerwony stoliczek. Ja przegrywam, ty przegrywasz, my przegrywamy. Węże i drabiny,
tunele i zsypy, nory i kanały. Chryste na patyku z malinowym lukrem. Jak mogłem do tego
dopuścić? Byłem wołem opasowym, podążającym w błogiej nieświadomości do rzezni, którą
sam sobie zbudowałem. A teraz jestem nieuleczalnym przypadkiem. Chcę odgryzć dżipowi
łeb za to, że mnie nie kocha. Mam dość. Poddaję się. Gdzie tu się można poddać? Bez mapy, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalcia94.xlx.pl
  • comp
    IndeksOpal Carew Fantazje w trĂłjkacieLaurie Marks Elemental Logic 03 Water LogicDav072. Mortimer Carole Filmowa opowieśÂ›ć‡A.J.Quinnell ReporterKuczyśÂ„ski Maciej Babcia robot przy kominkuLE Modesitt Corean 04 Alector's Choice (v1.5)Brenden Laila Hannah 01 WybórAnderson, Poul Podniebna krucjataBecky Wilde [Eagle River 01] Eagle River Alpha (pdf)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annkula.pev.pl
  • Cytat

    Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak
    Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied
    A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie.
    A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom
    Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com