pobieranie; pdf; ebook; download; do ÂściÂągnięcia
 
Cytat
Felicitas multos habet amicos - szczęście ma wielu przyjaciół.
Indeks Eddings_Dav D20021169 arteuza
 
  Witamy


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Stał teraz przy niej: męski, silny, muskularny, wysoki. Dobrze
rozumiała, co czuła Lisa. Gdyby ona chciała wyjaśnić tę sprawę, też
zwróciłaby się z tym do Cuttera. Ale ona nie potrzebowała żadnych
wyjaśnień. Znała już wszystkie odpowiedzi i nic na to nie mogła poradzić.
- Jeśli nie chcesz, żebym tym się zajmował, po prostu mi powiedz. Lisa
to zrozumie.
- Lisa nie da się zbyć byle czym - westchnęła Adrianna. - Ona jest taka
jak Harvey. Jak już się czegoś uczepi, musi
wyjaśnić do końca... Spróbuj to zrobić dla niej... Wszystko, co uznasz za
stosowne... Nie musisz się krępować...
- Na pewno?
Skinęła głową. Pomyślała, że Cutter i tak niczego się nie dowie. Niech
sobie szuka.
Ona była jedyną osobą, która znała prawdę. Potrafiła jednak uśmiechnąć
się i powiedzieć, że wszystko jest w najlepszym porządku.
- Pewnie będziesz chciał zadać mi kilka pytań - powiedziała, zmuszając
się, by zabrzmiało to lekko.
Cutter przyglądał jej się z namysłem. Wiedział, że to nie będą miłe
pytania.
- Był porządnym człowiekiem, dobrym mężem... - zaczęła mówić
Adrianna.
- Lisa uważa, że rzadko bywał w domu. Z trudem przypomina sobie, jak
wyglądał.
Znowu zdobyła się na uśmiech. Dobrze, jeszcze raz odpowie na te
wszystkie ohydne, intymne i zarazem okrutne pytania.
- Byliśmy małżeństwem od piętnastu lat. Wszystkie związki mają swoje
lepsze i gorsze okresy. My byliśmy... Harvey dużo podróżował.
- To były wyjazdy służbowe?
- Interesy w Little Rock nie szły najlepiej. Stworzył sieć klientów w
innych miastach. - Starała się, by jej głos brzmiał normalnie.
- W jakich miastach?
Jakoś to wydawało się gorsze niż przedtem z policją. On nie robił
notatek, ale wiedziała, że zachowa w pamięci każdą informację. Nie
potrzebował papieru ani długopisu. Pamiętał.
- Oklahoma City, Memphis, Dal... Dallas.
- Czy z Dallas wiąże się coś szczególnego? - Zauważył, że w tym
miejscu głos jej się załamał.
Do licha, ten mężczyzna spędził kilkanaście lat w służbie
wywiadowczej. Nie mogła tego zlekceważyć.
- Nie, dlaczego? - Udała zdziwienie.
- Powiedz mi o pieniądzach. O tych, które zniknęły z konta pewnej
firmy.
- Nic o tym nie wiem.
- Czy ktoś jeszcze miał dostęp do jego komputera? Ktoś przychodził do
domu?
- Nie wiem.
- Czy Harvey miał moliwość gdzieś je ukryć, zanim wsiadł do
samochodu? Czy masz jakąś listę jego klientów? Może mógłbym z nimi
porozmawiać.
- Policja skonfiskowała wszystko, co się wiązało z jego pracą. - To było
trudne. Nie do wytrzymania. - Wez po prostu z policji kopię moich zeznań
- zaproponowała. - Nie będę musiała przypominać sobie wszystkiego
jeszcze raz. Te pytania były okropne. Jaki był w łóżku, czy chodził do
kościoła, czy mnie bił...
- Nie denerwuj się. Wszystko w porządku. - Ujął jej drżące dłonie.
Jego duże, ciepłe ręce znowu dawały jej komfort psychiczny.
- Może lepiej będzie, jeśli teraz dokończę robić porządki -
zaproponowała.
- Poczekaj, Adrianno - powstrzymał ją. - Ty nie chcesz wiedzieć, co się
wydarzyło. Nie chcesz znać prawdy. Dlaczego?
- A po co? Czy to robi jakąś różnicę? - zapytała zmęczonym głosem.
- Znałabyś prawdę.
- Nie istnieje żadna prawda - rzekła cynicznie.
- Oczywiście, że tak! - krzyknął. Wierzył w Boga, w honor, w to, że
zwykłe rzeczy, jak na przykład stół i krzesło, naprawdę istnieją...
- Są różne prawdy - powiedziała. - Prawda dla mojej matki wygląda
inaczej niż dla mnie, a dla Lisy jeszcze inaczej. Jeszcze nie rozmawiałeś o
tym z moją matką.
Wieczór był pogodny. Promienie zachodzącego słońca rozświetlały dom
państwa Matchett. Stary piękny dom, dający spokój i bezpieczeństwo.
Cutter wchodził na ganek. Słyszał przyciszone dzwięki muzyki, czuł
zapach kolacji.
Przebywał w wielu krajach, mieszkał w przeróżnych miejscach. Nigdzie
jednak nie czuł się tak dobrze jak w domu swoich rodziców. Jeżeli istniało
miejsce, w którym można było znalezć prawdę, Boga i szacunek dla
wyższych wartości, to na pewno w tym domu. Cutter po rozmowie z
Adrianną bardzo pragnął znalezć się tutaj.
Na ogród kładły się długie, wieczorne cienie. Matkę zobaczył w
ogrodzie, tam gdzie rosły warzywa. Zawsze Matchettowie dumni byli z
ekologicznej marchwi, ze zdrowych pomidorów. A od kiedy matka zaczęła
hodować szparagi, chyba więcej mówiło się u nich w domu o warzywach
niż o przepięknych kompozycjach kwiatów.
Pani Matchett, w ciemnej koszulce i starych, zniszczonych spodniach,
pieliła grządkę. Cutter zawsze lubił się przyglądać zręcznym ruchom jej
rąk.
- Dzień dobry, mamo - przywitał się.
Podniosła głowę.
- Już chyba koniec na dzisiaj. Zaraz zajdzie słońce i nie będzie nic widać
- powiedziała z uśmiechem. Wytarta ręce w spodnie. Troska pojawiła się
na jej twarzy. - Nie mam siły dbać o to wszystko. Starzeję się, a ta robota
zdaje się nie mieć końca. Ogród zaczyna podupadać. Rozsiały się chwasty, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalcia94.xlx.pl
  • comp
    IndeksAwakening PrHassel Swen General SSAldous Huxley Niebo i PiekloTim LaHaye & Jerry Jenkins Left Behind Series 6 AssassinsAnders, WśÂ‚adysśÂ‚aw Bez ostatniego rozdziaśÂ‚u. Wspomnienia z lat 1939 1946NapolĂŠon Bonaparte Oeuvres de Napoleon Bonaparte, TOME IIIGray John 01 M晜źczyśĹźni sć… z Marsa a kobiety z WenusAlex Ryder Dark Deceiver (pdf)Amanda Quick Prywatne demonyGreg Egan The Vat
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • storyxlife.opx.pl
  • Cytat

    Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak
    Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied
    A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie.
    A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom
    Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com