[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Freddy'ego odpowiedziała Priscilla. Aresztowali go za za- bójstwo kapitana. Obie dziewczyny wymieniły zaskoczone spojrzenia. Potem Jessica odetchnęła z ulgą. Oczywiście, to musiał być on powiedziała. Dowiedział się pewnie o tym, co było pomiędzy Verą a Peterem. Vera, ta stara torba, będzie się teraz wszędzie panoszyć, rozgłaszając wszem i wobec, że Freddy zamordował Petera ze względu na nią. Bardzo mi żal Very powiedziała Priscilla. To musiał być dla niej straszny szok Da sobie radę. Diana wzruszyła ramionami. Będzie się pałętać po zamku już dziś wieczorem, starając się nas przekonać, że jest jakąś femme fatale, a nie starą, zużytą flądrą, którą jest w rzeczywistości. Wy dwie przyprawiacie mnie o ból głowy powiedziała Priscilla wyprowadzona z równowagi, co rzadko jej się zdarzało. Jeśli mama nie powie wam, że macie się spakować i wyjechać, to ja to zrobię. Nie bądz taka drażliwa powiedziała Diana, chichocząc pijacko. I tak nie zamierzałyśmy zostać dłużej. Ten niby zamek może z każdego zrobić mordercę. Chodz, Jessica, napijmy się piwa. LR T Odeszły spokojnie, ramię w ramię. Priscilla poczuła, że migrena zaczyna czaić się powoli za jej oczyma. Cała scena wydawała się zupełnie nierealna. Flagi, prążkowane chorągiewki i markizy łopotały w jasnym słońcu, a przy karuzeli rozbrzmiała muzyka, prawie zagłuszając głos Henry'ego. Henry. Jedyny jasny punkt w całym tym okropnym dniu, pomyślała Priscilla, a jej uczucie do narzeczonego nagle odżyło. Chociaż wyglądał na prawie tak samo zszokowanego i poruszonego jak reszta zgromadzonych, dzielnie stał w promieniach słońca, odpoczywa- jąc po wręczeniu każdej nagrody, chwaląc tańce szkockie, przyjmując ra- porty sędziów odnośnie zawodów w grze na dudach i rozśmieszając dzieci, udając, że dudy nagle ożyły i szamocząc się z nim, próbują go udusić. Powiem Hamishowi, że jednak nie dam rady dziś wieczorem, pomyślała Priscilla, i rozejrzała się za wysoką sylwetką posterunkowego. Jednak Ha- misha Macbetha nigdzie nie było. Posterunkowy siedział właśnie w namiocie piwnym razem z Dianą i Jessicą. Obie już mu powiedziały, że od początku wiedziały, że to Freddy, chociaż, jak powiedziała Diana, przez pewien czas podejrzewała, że to Pri- scilla. Tylko jaki, na Boga, powód miałaby panna Halburton-Smythe, żeby zamordować kapitana Bartletta? spytał Hamish. Z Priscillą zawsze coś było nie tak powiedziała Diana. Te wieczne dziewice mogą być naprawdę niebezpieczne. Skąd wiecie, że jest dziewicą? spytał Hamish, zaciekawiony. LR T To po prostu widać czknęła Jessica. Ten mrożący wzrok, mówiący tylko mnie nie dotykaj", zawsze je zdradza. A jest coś szczególnie okropnego w byciu dziewicą, kiedy ma się ledwie dwadzieścia lat? To jest po prostu dziwne powiedziała Diana. Myślę, że Henry powoli zaczyna zdawać sobie sprawę, jaką oziębłą rybą jest jego narzeczona. Za każdym razem, kiedy zbliża się do jej sypialni, ona trzyma go pod drzwiami. Odchodzimy trochę od tematu morderstwa powiedział Hamish. Nie, nieprawda. Widziałam raz Priscillę na wrzosowiskach z bronią, i trzyma ją jak facet. Ona jest niezła powiedział Hamish ale daleko jej do zawo- dowstwa. Znacie się od dawna? spytała Diana podstępnie. Tak. A pan ma do niej słabość zaczęła się z nim droczyć Jessica. Jasne. Ja i cała reszta mieszkańców Lochdubh. Zawsze wiedzieliśmy, że panna Halburton-Smythe jest porządną i dobrą osobą, a to cechy, które podziwia się w szkockich górach, tak samo jak wszędzie indziej. To miła odmiana po tych wszystkich wrednych flądrach, z którymi człowiek musi się czasem zadawać. Dobrego dnia, moje panie. LR T Co w niego wstąpiło? spytała Jessica, patrząc na oddalające się plecy posterunkowego. Kogo to obchodzi? Lepiej pomyślmy, co zrobić, żeby utrzeć nosa Verze. Ona i tak nigdy nie dbała o tego starego Freddy'ego... Hamish wyszedł z namiotu. Kiedy przedzierał się przez tłum, ogarnęło go nagle przeczucie, że Priscilla szukała go, żeby odwołać dzisiejszą kolację. Nie rozglądał się dookoła, tylko poszedł jak najszybciej do swojego samo- chodu. Może jak będzie jej unikać, to ona zmieni zdanie. Jeremy Pomfret stał na parkingu oparty o swoje volvo. Palił papierosa i uśmiechnął się pijacko na widok Hamisha. Powitał posterunkowego jak starego przyjaciela. Straszne wieści o Freddym, co? Wydaje mi się, że jestem jedyną osobą, która mu współczuje powiedział Hamish. Czemu jest pan tak uradowany, panie Pomfert? To wisiało nad nami wszystkimi. Widzi pan, zawsze wiedziałem, że to musiało być któreś z nas. Blair uważał mnie za głównego podejrzanego, z powodu tego zakładu. Dobrze wiedzieć, że możemy teraz jechać do domu i zapomnieć o tym wszystkim. Nie sądzę, żeby on to zrobił powiedział nagle Hamish. Zaraz, nie może pan tak po prostu chodzić i wygadywać takich rze- czy! wykrzyknął Jeremy, blednąc. Policja powiedziała, że to on. Freddy powiedział, że to on, więc wszystko pasuje do siebie jak ulał. LR T Moim zdaniem stwierdził Hamish morderca jest nadal na wolności. Niech pan lepiej uważa powiedział Jeremy. Naprawdę radzę panu uważać, Macbeth. Hal burton Smythe za panem nie przepada. Już napytał biedy Blairowi, który ma teraz kłopoty z naczelnikiem. Blair jest detektywem i może więcej znieść. Pan jest jednak tylko miejscowym gli- niarzem zazwyczaj miła twarz Jeremy'ego stała się nagle pełna niechęci i podejrzliwości. Hamish zasalutował i odwrócił się. Proszę się od tego trzymać z daleka! krzyknął za nim Jeremy. Po prostu proszę się nie wtrącać! Słyszy pan? Hamish wsiadł do swojego auta i pojechał na posterunek. Samochód Priscilli nadal stał tu zaparkowany. Rano rodzice musieli ją przywiezć do miasteczka. Posterunkowy wszedł do swojego biura, usiadł za biurkiem i zadzwonił do oddziału w Strathbane. Powiedziano mu, że Chalmers jest zajęty i nie może teraz podejść do telefonu. Hamish westchnął i wyjął swój notes, w którym zapisywał wszystkie istotne informacje na temat gości zamku. Przeczytał je po raz kolejny, po czym położył nogi na biurku i zaczął intensywnie myśleć. Z tych rozmyślań wyrwał go pół godziny pózniej ostry dzwonek tele- fonu. Chwycił za słuchawkę spodziewając się, że to Chalmers, ale to była LR T tylko pani Wellington, żona pastora, która domagała się pomocy przy przenoszeniu stołów i krzeseł z powrotem do kościoła. Hamish właśnie wychodził, kiedy telefon zadzwonił ponownie. Zanim jednak podniósł słuchawkę, znów naszło go przeczucie, że dzwoni Priscilla,
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
IndeksBaxter George Owen Doktor Kildare 02 Wezwijcie doktora Kildare'aAnthony, Piers Tarot 02 Vision of TarotLaurie Marks Elemental Logic 02 Earth LogicGordon Dickson Dragon 02 The Dragon Knight (v1.4)Donita K Paul [DragonKeeper Chronicles 02] DragonQuest (pdf)Brian Daley Coramonde 02 The Starfollowers of Coramonde v4.1 (htm)Lexxie Couper [Fire Mate 02] How to Love Your Dragon [EC Twilight] (pdf)MacGregor, Kinley (aka Sherrilyn Kenyon) Brotherhood 02 Claiming the HighlanderChris Ewan Charlie Howard 02 Dobrego zlodzieja przewodnik po ParyzuCharisma Knight [Vampire Domination 02] Of Cheetah's Blood [Amira] (pdf)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plannkula.pev.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|