[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Kurt bezzwłocznie udał się do zamku. Zameldował się u adiutanta, ale ten nie chciał go wpuścić tłumacząc, \e to nie czas audiencji. Mimo wszystko, panie pułkowniku nalegał Kurt proszę o zaanonsowanie mnie. Ale\ nie jest pan w mundurze, podporuczniku! Nie miałem czasu się przebrać. To \adne tłumaczenie! Jego królewska mość zawsze nosi uniform. Mogę dostać naganę, jeśli zamelduję pana w tym stroju. Zresztą, jego ekscelencja hrabia von Bismarck jest u jego królewskiej mości. To się dobrze składa, bo właśnie szukałem ekscelencji. Mogę panu tylko tyle powiedzieć, \e chodzi o bardzo wa\ną, nie cierpiącą zwłoki sprawę. Chce ją pan zakomunikować hrabiemu von Bismarckowi w obecności króla? Tak. No, w takim razie jestem zmuszony zameldować pana. Ale, młody człowieku, ostrzegam, \e zwichniesz swoją karierę, jeśli sprawa nie jest tak wa\na, jak ci się wydaje. Jestem gotów ponieść wszystkie konsekwencje mojego czynu powiedział Kurt grzecznym, ale stanowczym tonem. Adiutant znikł w królewskich apartamentach. Po chwili wrócił i kazał Kurtowi iść za sobą. Kiedy znalezli się w gabinecie monarchy, podporucznik ukłonił się z uszanowaniem i zgodnie z regulaminem wojskowym milczał. śelazny kanclerz mierzył go od stóp do głów ostrym, pełnym zdziwienia spojrzeniem. Z nie mniejszym zdumieniem spoglądał na niego król. Po chwili powiedział: Zameldowano mi podporucznika Ungera. Z jakiego oddziału? Do niedawna w słu\bie jego wysokości wielkiego księcia Hesji, teraz zaś w gwardii huzarów waszej królewskiej mości. Minister wojny mówił mi o panu. Gorąco pana poleca, jednak\e w pewnych kołach uwa\ają wstąpienie pana do gwardii za czyn nader śmiały. Odczułem to, wasza królewska mość. Lekki uśmiech przemknął po twarzy króla. A więc zło\ył pan ju\ wizyty? Spełniłem swój obowiązek. Mam nadzieję, \e będzie go pan nadal spełniał. Ale dlaczego jest pan w tak niestosownym, szczególnie tutaj, ubraniu? Oto, wasza królewska mość, moje usprawiedliwienie. Wyjął z kieszeni tajny dokument i z pełnym uszanowania ukłonem wręczył królowi. Monarcha podszedł do okna, czytał i czytał, wreszcie skończył i podał pismo von Bismarckowi: Czytaj pan, ekscelencjo! Podporucznik istotnie przyniósł nam bardzo wa\ną wiadomość. Przez cały czas Bismarck stał, jakby kij połknął i nie patrzył na Ungera. Wziął dokument i przejrzał. Jego kamienna twarz nie zdradzała \adnych uczuć, raczył tylko uwa\nie spojrzeć na Kurta. Panie podporuczniku, jak pan to zdobył? Podstępem oczywiście, ekscelencjo. Po prostu ukradłem. Minister się uśmiechnął. Co pan nazywa kradzie\ą? Przywłaszczenie cudzej własności. W takim razie oczyszczę pana z winy. To przywłaszczenie jest w pełni usprawiedliwione. Kto był posiadaczem tego dokumentu? Generał Douai dał go człowiekowi, który uchodzi za Amerykanina, a w rzeczywistości jest szpiegiem Hiszpanii. Gdzie przebywa? Tu, w Berlinie, w gospodzie zwanej Magdeburskim Dworem . Je\eli wasza królewska mość i ekscelencja pozwolą, opowiem wszystko po kolei. Prosimy zachęcił król. Kiedy Kurt skończył mówić, król podszedł do niego, uścisnął mu dłoń i powiedział: Wyświadczył mi pan wielką przysługę, podporuczniku. Dziękuję panu. Słusznie pan zrobił, zabierając oryginał. Cieszy mnie, \e słu\y pan w mojej gwardii. I nie zapomnę o panu. A teraz \egnam pana& Muszę wydać rozkaz aresztowania Douaiego i Shawa. Ponownie wyciągnął rękę do Kurta, a ten ją ucałował. Tak\e von Bismarck podszedł do Ungera i uścisnął mu dłoń ze słowami: Podporuczniku! Lubię ludzi roztropnych i jednocześnie zdecydowanych na wszystko. Rozumie się samo przez się, \e musi pan zachować pełną dyskrecję. Nikt nie powinien się dowiedzieć, co pana sprowadziło do jego królewskiej mości. Na pewno jeszcze nieraz się zobaczymy. A teraz idz z Bogiem! Kurt wyszedł. Nigdy jeszcze nie był tak szczęśliwy! Tyle serdecznych słów usłyszeć od króla i \elaznego kanclerza! Co go teraz obchodzą przeciwnicy, począwszy od generała, a skończywszy na najmłodszym podporuczniku. Szedł przed siebie zatopiony w
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
IndeksNajpiÄkniejsze opowieĹci 12 A gwiazdy od wiekĂłw nucÄ
tÄ pieĹĹ Margit Sandemo2004 12. PotrĂłjne zarÄczyny 2. Wigilijne spotkanie Browning DixieBujold, Lois McMaster Vorkosigan 12 KomarrFleming, Ian Bond 12 (1964) You Only Live Twice12. Aleksander Carrie W ogniu namietnosciAlcott Luisa May Dluga i zgubna pogoĹ miĹosnaBorchardt Karol Szaman morskiForester C.S. 5 Hornblower i jego okrÄt 'Atropos'Tolkien J. R. R. Rudy DĹźil i Jego PiesAnne Rice 2. Kara dla ĹpiÄ
cej KrĂłlewny
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plorientmania.htw.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|