[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się, no już, nakazałam mu w myślach. Miecz błysnął raz i po chwili nie było - Spojrzałam na obie dłonie, odwróciłam je wierzchem do góry. Bolały. Moje ciało wydawało się nierealne. Nic nie obejmował cały palec, a na zgięciu miał dziwaczny zawias. było realne. Usłyszałam mewy. Klaksony samochodów. Otaczała nas spokojna noc. - Kim jestem? - westchnęłam. - Tropicielką - odpowiedział Oturu. - Ostatnią. Wbiłam w niego wzrok. Nie słyszałam bicia własnegoserca. Nie słyszałam myśli. - Tropicielko - szepnął Oturu, którego płaszcz powiewał dookoła mnie. Nachyliłam się do niego. Nie mogłam się oprzeć. Czarne włosy objęły moje ramię, a otchłań ciała - choć dotknęła mojej skóry tylko przelotnie - przyniosła mi dziwną przyjemność. Naganiacz przyklęknął i przejechał palcem w pyle wymioty i musiałam odwrócić wzrok.pozostałym po Ahsen. Zee i reszta zebrali się blisko. Odepchnęli go na bok. Zaczęli lizać ziemię. Zebrało mi się na - Tak więc... - mruknął Oturu - Teraz już nie śpisz. Wypuściłaś na wolność to, co tkwiło zamknięte w twoim sercu. Poczułam śmierć Ahsen. Czułam jej życie w żyłach. Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie jej więdnącą twarz, lecz gdy je otworzyłam oczy, zobaczyłam, że Naganiacz badawczo mi się przygląda.Bałam się tej przenikliwości. Bałam się samej siebie. Odwróciłam się i spojrzałam na Oturu. - Czy to był Aów? Czy właśnie o to cały czas chodziło? Demon schylił głowę. - Istnieje wiele różnych Aowów. To one nas określają i odnawiają. Tak samo jest z tobą, Tropicielko. Rodzimy się we krwi i umieramy we krwi, ale za żmoglibyśmy kroczyć. ycia musimy natchnąć swoje żyły ogniem i znalezć nowe ścieżki, którymi - Kosmyk włosów postukał go w głowę. - Zcieżki gdzieś tutaj. Tego chciała twoja matka. Naganiacz podszedł bliżej i wyciągnął do mnie rękę. Przyjęłam ją. Musnął moją dłoń kciukiem. Jego wzrok był nieodgadniony. Zee, Raw i Aaz otoczyli mi nogi ramionami. Ich mruczenie utonęło głęboko w kościach. Poszliśmy do domu. Epilog magaliśmy mu sprzątać.Dwa dni pózniej siedziałam w biurze Jacka Meddle'a w centrum miasta pośród książek. Razem z Grantem poderstwem Sarai. Nikt nie wiedział, że ona nie żyje. Wszyscy myśleli, że wyjechała.Tego samego ranka Suwanai i McCowan wstąpili do przytułku, lecz, o dziwo, nie miało to nic wspólnego z mor Zabójca Badelta, jak nas poinformowali, nadal był na wolności, ale mnie już nie podejrzewano. Zero dowodów. Dobre alibi. Niespecjalnie podniosło mnie to na duchu. Ostatecznie zginął człowiek. Zginęła też Sarai, choć Jack mnie zapewniał, że ona żyje. No cóż, może w innym wymiarze. Przypomniał mi się mój sen. Sarai jako jednorożec, z krwi i kości. Byłam prawie gotowa w to uwierzyć. Prawie. - Do galerii wezwano policję. - Spojrzałam badawczo na Jacka. - Wiem, bo tu byłam. Zostawiłam ciało. Podniósł kawałek potłuczonej ceramiki i odwrócił go do góry nogami. - Nie zadawaj zbyt wiele pytań, moja droga. Powiedzmy tylko, że sprawa została załatwiona. - To brzmi jak pogróżka - stwierdził Grant, walcząc, żeby metrowy stos tomów o Mezopotamii się nie przewrócił. przekładać książki.Popchnął stertę raz, potem znowu, mocniej, ale cały czas się przechylała. Odepchnęłam go na bok i zaczęłam 102 - Mówiłem, że układanie książek w kolumny to sztuka - powiedział Jack do Granta. - Ty masz swoją sztukę, chłopcze, a ja swoją. Grant burknął coś pod nosem i spojrzałna starszego pana podejrzliwie. Ja też. niespodzianka, kolejny surrealny zwrot w moim życiu. Mieszkał w przytułku, w swoim małym mieszkanDostrzegłam jakiś ruch po prawej. W drzwiach stał Byron. Przywlókł się tu za nami bez specjalnej zachęty. Kolejna ku. Grantowi udało się odwrócić uwagę opieki społecznej. Przynajmniej na jakiś czas. błąkanie się". Odwieczne dziecko. Największa pomyłka. Skazany na wieczne życie jako chłopiec, wieczne zapominanie i wieczne Nie wiedziałam, co to znaczy, ale za każdym razem, gdy widziałam Byrona, brzmiał mi w uszach głos Ahsen. Wstałam, wytarłam ręce w dżinsy i ruszyłam w stronę chłopaka. Tkwił w progu, z różowym pudełkiem w dłoniach - coś na ząb z piekarni za rogiem. Twarz miał nadal pokaleczoną, a oczy ziały mu pustką. L ecz jak na dzieciaka z połamanymi żebrami całkiem szybko dochodził do siebie. No i był tutaj, mimo wszystko nie uciekł. Był więcej niż człowiekiem. I nie zdawał sobie z tego sprawy.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalcia94.xlx.pl
|
|
IndeksBecky Wilde [Eagle River 01] Eagle River Alpha (pdf)D H Starr [Wrestling 01] Wrestling With Desire [FP MM] (pdf)McMahon Barbara Escape Around the World 01 Podróş w chmurach (Harlequin Romans 1082)Morris Quincy Supernatural Investigation 01 Gustainis Justin Black Magic WomanCruz Melissa de la Klika z San Francisco 01 Uwaga! Nowa Twarz!Backup of Alastair J Archibald Grimm Dragonblaster 01 A Mage in the Making (v5.0)Annette Meyers [Olivia Brown 01] Free Love (retail) (pdf)Lyn Hamilton [Archeological Mystery 01] The Xibalba Murders (v1.0) [lit]Dalton Reed [All Things Impossible 01] Crown of the Realm 2e (pdf)Lynn Abbey Thieves World New Series 01 Turning Points
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmediatorka.pev.pl
Cytat
Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie. A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne |
|