pobieranie; pdf; ebook; download; do ÂściÂągnięcia
 
Cytat
Felicitas multos habet amicos - szczęście ma wielu przyjaciół.
Indeks Eddings_Dav D20021169 arteuza
 
  Witamy


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- To jest jedna z trzech noclegowni dla bezdomnych w Monachium. Posiada osiemset miejsc.
Trzy razy tyle ludzi odchodzi z niczym od drzwi. Zpią w parkach, w zaułkach, policja wyczesuje
ich, przegania, mogą chodzić całą noc po ulicach, ale spać im nie wolno.
- Biedacy. Skąd oni właściwie się wzięli?
- Znikąd. To są na ogół byli żołnierze. Przeważnie z frontu wschodniego.
- Tak traktuje się u was zasłużonych obywateli?
- To są frajerzy - macha D. ręką. - A frajerów mniej więcej wszędzie traktuje się jednakowo.
Cwańsi mają koncesje żebracze, jeszcze cwańsi są podoficerami w Bundeswehrze,
a najcwańsi dziś nami rządzą. Zresztą tak jest wszędzie...
- Az tym Dubielem - mówi po chwili - to było tak. Uciekł z Polski parę lat temu, jest z zawodu
mechanikiem, myślał, że zrobi forsę, bo mechanicy są wszędzie potrzebni, chciał otworzyć
zakład. Ożenił się z Niemką, ale tak się stało, że zapadł ha gruzlicę jeszcze przed uzyskaniem
obywatelstwa, ta Niemka zaraz się z nim rozwiodła, bo tu niczego tak nie strach, jak choroby,
nie dostał więc paszportu niemieckiego, a że przedtem musiał zrezygnować z obywatelstwa
polskiego, został bezpaństwowcem. Tacy nie mają w Niemczech praw. Z łaski go wzięli do
szpitala, podleczyli trochę, ale takiego gruzlika nie chcą nigdzie przyjąć do pracy. Stale
gorączkuje, stale podniecony. Biedaczysko tułał się po całych Niemczech, wreszcie wylądował
w Monachium, no i widzisz...
- No i widzÄ™.
Przybiegł wreszcie pan Dubiel, spocony jak mysz, bo tam w środku gorąco, ale zadowolony,
macha różową kartką abonamentu, ma spanie przez miesiąc. Poszliśmy na kolacyjkę skromną
do pobliskiego GASTHAUSU, po halbce wina wypiliśmy, więcej nie, bo jednak każdy w
Niemczech liczy się z marką, marka nie leży na ulicy, trzeba ciężko na markę pracować, bawić
się można w Polsce.
Rodziny Jana Dubiela nie pozdrawiam, bo sobie tego, ze zrozumiałych względów, nie życzył. I
po godzinie zupełnie nieciekawej rozmowy rozeszliśmy się spać, każdy w swoim, które sobie
wypracował, łóżku.
Ale to kłamstwo, żeby się tylko zerwać od Dubiela, który nas znudził. Wcale nie idziemy spać!
Herman D. jest niesamowity. Na ulicy wciąż fen, na przemian z sieknięciami deszczu, zacina,
jakby mokrą szmatą w pysk walił. Czołgamy się pod mocny wiatr, życie nocne pruderyjnego
Monachium dopiero się zaczyna! Więc Herman zatrzymuje taxi.
- Hohenzollernstrasse, bitte - rzuca kierowcy.
I niedługo znajdujemy się w ciemnej ulicy, niedaleko centrum Schwabingu. Sześciopiętrowa
kamienica. Sinofioletowy neon: IMEX HAUS,
- To się przedtem nazywało Import-Export Haus - tłumaczy D. - ale Związek Kupców zaskarżył
właściciela do sądu o nadużywanie czysto handlowej nazwy, i sprawę wygrał. Więc właściciel
wziął z Importu: IM, z Exportu: EX i wyszła dzisiejsza nazwa, do której nikt już nie może mieć
zastrzeżeń.
- Ale co tu właściwie się mieści?
- Burdel, mój drogi.
Pierwszy raz w życiu widzę prawdziwy burdel. Mocno się przyglądam. Ale nic, taki sam jak
wszystkie domy obok: ogromna secesyjna kamienica.
- Chodz do środka - zaprasza Herman - to ci dopiero oko zbieleje.
Wchodzimy. Kwadratowe kręcone schody do samego szczytu. Na każdym piętrze, z lewa i z
prawa, korytarz. W każdym korytarzu pięć pokojów. Przed drzwiami krzesła i stołki, na których
panienki oczekują klientów. Krótkie obliczenie: dziesięć mieszkań na piętrze, więc
sześćdziesiąt w całym domu. Za wynajęcie pokoju na miesiąc właściciel bierze od panny
pięćset marek. Z domu wyciąga trzydzieści tysięcy miesięcznie. Po zapłaceniu podatków (bo
przedsiębiorstwo jest całkowicie legalne) oraz kosztów światła i wody, po wydaniu pensji
wykidajłom i sprzątaczkom pan przedsiębiorca ma na czysto piętnaście tysięcy marek
dochodu. Zważywszy, że jest on od wielu lat właścicielem jeszcze trzech takich zakładów,
można przyjąć za pewnik, że jest milionerem, i to w skali dolarowej. Jest to były esesman
wysokiej rangi. Mamy więc do czynienia z kimś większym niż  średni cwaniak , ale też
mniejszym, ze względu na pozycję społeczną, od  cwaniaka dużego , gdzieś tam z rządu.
Choć nie wiadomo, czy ten burdelarz, dzięki swoim pieniądzom, nie wypłynie któregoś dnia na
szersze wody polityczne. Tyle już jest precedensów, że stały się prawie regułą....
Panienki biorą od gościa pięćdziesiąt marek. Mogą brać więcej, mogą mniej, zależy to od ich
kaprysu, ale stawka normalna jest fünfzig. WÅ‚aÅ›ciciela nie obchodzi, ile one zarobiÄ…, a daj im
Boże jak najwięcej, pracują przecież na akord, więc pracują dobrze, na pensji wcale by im się
nie chciało, bo to żadna przyjemność, i interes by upadł. Grunt, że właściciel ma swój
miesięczny czynsz. Ale panie też się nie skarżą! Wyciągają trzy, cztery, pięć tysięcy marek -
dużo więcej niż panowie z Wolnej Europy, choć tacy kształceni. A trzeba pamiętać, że Imex to
najgorszy, najtańszy burdel w Monachium, są też takie dla ekskluzywnych gości, kiedyś nawet
ministra w jednym zauważono, tam panie mają fachową opiekę lekarską, nie przemęczają się,
a przecież odkładają w banku co miesiąc kilka tysięcy marek.
Słodkie życie! Dostać się jednak do burdelu nie jest łatwo. O, to jest nie byle sztuka! Dużo
babek by chciało. Guzik. Trzeba mieć odpowiednie chody i warunki. I trzeba się zdecydować
być kurwą na zawsze. Dostaje się odpowiedni dokument, ma się własną kartotekę
w specjalnym wydziale na ratuszu - i żegnaj nadziejo tak zwanego UCZCIWEGO
MIESZCZACSKIEGO %7łYCIA! Chyba, że bladz przy końcu stażu wyjedzie do Afryki, jako biała
lady otworzy szkółkę dla Murzyniątek - tylko pod takimi warunkami (lub równie śmiesznymi)
wypuszcza siÄ™ stÄ…d te panie za granicÄ™!
Dlatego niektórym opłaca się bardziej nie tak dobrze zarabiać, ale być człowiekiem wolnym.
Chodzą same, ukrywają skrzętnie swoją profesję, stają na skrzyżowaniach dróg
z autostradami, chętni zatrzymują się na chwileczkę, pani wsuwa się zgrabnie do wnętrza
wozu, uzgadnianie warunków następuje w czasie jazdy, jeśli warunki obustronnie są nie do
przyjęcia, to po maleńkiej rundce reflektant odwozi panią na to samo miejsce i rusza w dalszą
drogÄ™.
My wchodzimy do Imex Hausu. Wędrujemy na samą górę. Panny obcinają nas ciekawie. Na
każdym piętrze tylko kilka siedzi na swoich stołeczkach - reszta pracuje. Wreszcie na szóstym
piętrze Herman pyta o Annę.
- Przeniosła się na parter - odpowiada pokryta grubą warstwą pudru emerytka.
Schodzimy na parter. Przyglądam się towarowi. Brzydkie. Fatalnie brzydkie! Nosy długie jak
dzioby albo rozklapane jak kapcie. Chude jak gruzliczki albo też grube, pękate jak beki. Ubrane
w szlafroki kwieciste i przybrudzone albo w spodnie: czerwone, zielone, niebieskie. Każda ma [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalcia94.xlx.pl
  • comp
    IndeksEwa wzywa 07 126 Dziurawiec Andrzej Inny czasJerzy Janicki & Andrzej Mularczyk Dom Tom IAndrzejewski_Jerzy_ _Lad_sercaSapkowski Andrzej Miecz przeznaczeniaAndrzej Danilkiewicz RekonfiguracjaŻuławski Andrzej Perse1967 23 Fiasko planu zagladyBrenda Williamson & Rayne Forrest Sexual Deceptions (pdf)Diana Palmer Long tall Texans 26 Romans poza kontrola (Man in Control)0838. Winston Anne Marie Marzenia modelki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rafalradomski.pev.pl
  • Cytat

    Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak
    Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied
    A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie.
    A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom
    Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com