pobieranie; pdf; ebook; download; do ÂściÂągnięcia
 
Cytat
Felicitas multos habet amicos - szczęście ma wielu przyjaciół.
Indeks Eddings_Dav D20021169 arteuza
 
  Witamy


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się zrozumienie. Musiał przypomnieć sobie, co mówiła mu wcześniej. -
Zobacz, ściana windy za mną jest przezroczysta - powiedział łagodnie. -
Widać za nią przestrzeń. Poza tym będę stał przy tobie. Spróbuj.
Wyciągnął ku niej dłoń. Chwyciła ją i zrobiła niepewny krok, potem
drugi. Po raz pierwszy od lat weszła do windy. Drzwi zamknęły się
bezszelestnie i kabina zaczęła sunąć w górę.
- Przyjemny ten hotel - zagadywał Skorpion, obejmując ją. - Prawie
taki jak  Plaza Athenee" w Paryżu.
- Byłeś w Paryżu? - zapytała niepewnie.
- Tak, kilka razy. A ty? Przylgnęła do niego mocniej.
- Nie lubię samolotów - powiedziała cicho.
- Cóż, może kiedyś polubisz.
Kiedy zbliżył usta do jej ust, winda jak na zawołanie zatrzymała się.
- Dojechaliśmy. Udało się.
- Tak - potwierdziła z ulgą, wychodząc z kabiny na chwiejnych
nogach.
Apartament, utrzymany w tej samej złoto - czerwonej tonacji, był
Polgara & pona
ous
l
a
d
an
sc
równie okazały jak cały hotel. Przez wysokie, panoramiczne okna widać
było bezkres błękitnego nieba. Fiona miała wrażenie, że śni. Tym bardziej że
Skorpion porwał ją w ramiona, uniósł w górę, okręcił parę razy i razem z nią
opadł na sofę.
Wybuchnęła radosnym śmiechem, jakby na ten krótki czas całe zło
tego świata zostało za zamkniętymi drzwiami tego bajkowego pokoju.
Jednak śmiech zamarł jej na ustach, kiedy spojrzała w przepastną, czarną
głębię oczu mężczyzny i dostrzegła tam czyste, zwierzęce pożądanie.
- Nie powinienem cię teraz pożądać - powiedział niskim głosem. -
Mam dopaść Birkenfelda, lecz nie mogę tego zrobić, dopóki nie skończę z
tobÄ….
- Ja też cię pragnę - powiedziała, zdejmując mu czapkę i burząc
włosy.
Całowali się jak szaleni, a potem Skorpion jednym ruchem zsunął się z
sofy, ukląkł przed Fioną, rozsunął suwak jej dżinsów, ściągnął je w dół;
wreszcie zrobił to samo ze swoimi spodniami. Płonęła. Chciała, aby
natychmiast, wreszcie wszedł w nią. Kiedy sięgnął do majteczek, rozległo
się pukanie do drzwi i donośny głos oznajmił:
- Bagaż pana Scorpio!
Darin zaklął, a Fiona chwyciła spodnie i pomknęła w stronę łazienki.
Zanim weszła, odwróciła się i zobaczyła, że Skorpion siedzi nieruchomo,
usiłując przeczekać pukanie.
- Wpuścisz go? - zapytała niepewnie.
- Nie teraz - powiedział z łobuzerskim uśmiechem.
Polgara & pona
ous
l
a
d
an
sc
- Powinieneś. Gdyby nam nie przerwał, byłoby po wszystkim.
- I dobrze!
- Nie. Bo w moim bagażu są prezerwatywy. Zamiast odpowiedzi
poszperał w kieszeni i triumfalnie wyciągnął paczuszkę.
- SkÄ…d to masz?
- Podarunek od Peg, nie pamiętasz? Fiona zaczerwieniła się po uszy.
- W takim razie nie musimy czekać...
- Na bagaż? Nie.
- Dobrze, mam tylko jedną prośbę - daj napiwek boyowi. I powiedz
mu, że jeśli następnym razem będzie miał zlecenie do naszego pokoju, niech
najpierw zadzwoni.
ROZDZIAA SIÓDMY
Skorpion przystanął przed drzwiami sypialni i głęboko nabrał
powietrza. Musiał działać spokojnie, pamiętając o lękach Fiony. Gdy
wszedł, z radością spostrzegł, że czeka na niego na łożu, okryta tylko
prześcieradłem, uśmiechnięta i chętna.
Polgara & pona
ous
l
a
d
an
sc
- Wskakuj! - zachęciła, odchylając okrycie.
Darin odłożył kondomy na szafkę nocną, pochylił się nad łóżkiem i
przyklęknął na krawędzi materaca, gdy nagle rozdzwonił się telefon.
Postanowił go zignorować i porwać Fionę w ramiona, lecz po piątym
dzwonku spasował i klnąc, sięgnął po słuchawkę. Co jest? - rzucił
wściekle.
- To tak siÄ™ wita przyjaciela?
Dzwonił Ryan Evans, kolejny członek teksańskiego klubu. Darin nie
miał okazji rozmawiać z nim od czasu, kiedy Ryan zaręczył się z Carrie
Whelan.
- Dobra, mów, czego chcesz. Pewnie chodzi o misję? - złagodniał.
Fiona chciwie przeciągnęła dłonią po jego nagim udzie.
- Przecież wiesz, czego chcę - mruknęła. Zatkał jej usta, ale było już
za pózno.
- Masz w pokoju kobietę, Darin? - natychmiast domyślił się Evans.
- Tak, sprząta - zełgał.
- Dobrze ciągnie? - zarechotał Ryan. - Oczywiście myślę o
odkurzaczu - dorzucił bezczelnie.
- Czysty biznes, stary - uciął Darin. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalcia94.xlx.pl
  • comp
    IndeksBeaton M.C. Hamish Macbeth 02 Hamish Macbeth i śmierć łajdakaBaxter George Owen Doktor Kildare 02 Wezwijcie doktora Kildare'aAnthony, Piers Tarot 02 Vision of TarotLaurie Marks Elemental Logic 02 Earth LogicGordon Dickson Dragon 02 The Dragon Knight (v1.4)Donita K Paul [DragonKeeper Chronicles 02] DragonQuest (pdf)Brian Daley Coramonde 02 The Starfollowers of Coramonde v4.1 (htm)Lexxie Couper [Fire Mate 02] How to Love Your Dragon [EC Twilight] (pdf)MacGregor, Kinley (aka Sherrilyn Kenyon) Brotherhood 02 Claiming the HighlanderChris Ewan Charlie Howard 02 Dobrego zlodzieja przewodnik po Paryzu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mediatorka.pev.pl
  • Cytat

    Długi język ma krótkie nogi. Krzysztof Mętrak
    Historia kroczy dziwnymi grogami. Grecy uczyli się od Trojan, uciekinierzy z Troi założyli Rzym, a Rzymianie podbili Grecję, po to jednak, by przejąć jej kulturę. Erik Durschmied
    A cruce salus - z krzyża (pochodzi) zbawienie.
    A ten zwycięzcą, kto drugim da / Najwięcej światła od siebie! Adam Asnyk, Dzisiejszym idealistom
    Ja błędy popełniam nieustannie, ale uważam, że to jest nieuniknione i nie ma co się wobec tego napinać i kontrolować, bo przestanę być normalnym człowiekiem i ze spontanicznej osoby zmienię się w poprawną nauczycielkę. Jeżeli mam uczyć dalej, to pod warunkiem, że będę sobą, ze swoimi wszystkimi głupotami i mądrościami, wadami i zaletami. s. 87 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com